Dobry początek,po udanych debiutach Jordana Peel i Ari Astera,którzy udowodnili już,że potrafią zrobić horror,który wniesie jakąś świeżość we współczesnym kinie grozy przyszedł czas na mam nadzieje kolejnego mistrza,póki co debiut udany,pozostaje czekać na kolejne filmy a coś mi się zdaje,że będzie kontynuacja "Voces". Co do tego filmu może trochę przypomina inne filmy,które już były m.in. "Obecność" ale nie brakuje w nim ciekawych scen.