Anne BaxterI

8,1
1 334 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Anne Baxter

"Wszystko o EWIE", czyli ANNE BAXTER ten jeden raz mówi światu, że jest najlepszą aktorką na świecie, lepszą nawet od BETTE DAVIS.
A zaczynała skromnie m.in. jako czarująca Lucy we "WSPANIAŁOŚCI AMBERSONÓW".
Kto by pomyślał, że wyrośnie na taką aktorską lwicę.
Fenomenalna aktorka.

AutorAutor

Daj spokój, Anne Baxter lepsza od Bette Davis w All about Eve?

Otakushonen

No pewnie, że lepsza.
Scena, gdy siedzi na schodach i opowiada co to znaczy dla niej aktorstwo, co to znaczy sława: o tym, że brawa są jak skrzydła, płaszcz, w którym można się ogrzać, wywołuje wręcz dreszcze. Podobnie, gdy przed lustrem kłania się samej sobie w sukni Bette Davis.
To jej film. Wręcz go zdominowała. I dobrze. W końcu to "Wszystko o Ewie", a to ona gra Ewę.

AutorAutor

Ogółem nie lubię tej dawnej teatralnej maniery aktorek amerykańskich,a Bette Davis grała już trochę bardziej nowocześnie i realistycznie niż Anne Baxter.

Otakushonen

Nie mam wrażenia, by Anne Baxter grała inaczej niż Bette Davis i nie chodzi tu o wiek, bo Davis grała z podobną manierą już w latach 40. w "Jezebel", czy "Liście" Williama Wylera.
Obie panie są wiarygodne w swych rolach, po prostu Davis zbyt często grała Davis, tymczasem Anne Baxter faktycznie jest tu czymś nowym, nieodkrytym, jest autentycznym powiewem świeżości. To że jest nieznana jest jej atutem. Niesie w sobie pewną tajemnicę i skutecznie, bardzo skrzętnie ją ukrywa.
To też wielki sukces Anne Baxter, że mimo wszelkich przewin trudno nie lubić jej Ewy i trudno jej nie kibicować, w końcu przede wszystkim oceniać i docenić nalezy aktorstwo, a aktorstwo Eve jest wzorowe, toteż nagroda za całokształt, którą otrzymuje, jest w pełni zasłużona.
A to, że Eve gra nie tylko na scenie, ale i poza nią to zupełnie inna historia. Ale wciąż pozostaje fascynującą postacią, kobietą i aktorką.
Bette nie. To fajna kobieta, ot tyle. Dojrzała, mądra i świetna aktorka. To i tak sporo, ale nie tyle, o nie.
Tylko Ewa...

AutorAutor

Ja odniosłam zupełnie odwrotne wrażenie. Baxter w "All about Eve" wręcz mnie odrzucała, była nudna, życzyłam jej jak najgorzej i nie rozumiałam, jakim sposobem Eve zdołala sobie omotać wokół palca cały ten teatralny światek. Davis jako Margo Channing była wręcz nieziemska, pełna temperamentu i czaru. Tylko ona przykuwała moją uwagę.

Milady

Oglądając film, odnosiłam wrażenie, że to film o Margo, nie Ewie.

AutorAutor

W "Wszystko o Ewie" Annie była taka teatralna i sztuczna. Jej fochy i walenie się na łóżko...Swoją osobą tylko mnie wkurzała. Pokazanie prawdziwej twarzy wydawało się takie suche. Bettie wszystko grała tak naturalnie, że dało się uwierzyć w jej rozterki. Widzenie w Ewie rywalki, jej strach i poczucie zagrożenia, było wymalowane na twarzy.
Za to Anne. Jej rola wyglądała tak jakby ją grała zgodnie ze scenariusze, schematycznie i bez wkładania duszy. Nie uwierzyłam w nią.

Kirsty16

Aktorstwo to nie jest kwestia wiary.

AutorAutor

Jest. Oglądając film, chcę się w niego wciągnąć, chcę uwierzyć w tą historię. Chcę poczuć jakby to wszystko działo się naprawdę. Chcę żeby rola mnie przekonała, żeby mnie zaczarowała, żebym uwierzyła w autentyczność granej postaci, żebym poddała się iluzji.

AutorAutor

Jak dla mnie obie były genialne i tyle. No, w Ambersonach była urocza.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones