potem ten alkoholizm. Czy ktoś wie co się z nią działo dalej?
W książce "Kobiety mej młodości" Arkady Fiedler napisał że poślubiła jakiegoś Francuza i mieszkała na Tahiti.
założyła tam hotel i żyła z turystów.
ani europa ani ameryka najwyraźniej nie przypadły jej do gustu...
W książce Arkadego Fiedlera "Wiek męski ? zwycięski" z 1976 roku, jest garść informacji o jej życiu po powrocie na Bora-Bora z Europy. Włącznie z wyjaśnieniem skąd "wziął się" u niej alkoholizm, niestety Eugeniu Bodo w tej informacji przedstawiony jest raczej jako czarny charakter :)
Prawdopodobnie o tym mowa.
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,7851085,Bodo_i_Reri.html
Świetny artykuł jak dla mnie. Może to trochę pochopne oceniać ludzi po jednym artykule (a o przedwojennym kinie w ogóle guzik wiem) ale żal mi jej, a Bodo będzie chyba jednym z nielubianych przeze mnie aktorów. No i muszę obejrzeć teraz filmy z Reri... eh, poznać taką Tahitankę.
Na co czekasz? Tu masz "Czarną perłę":
http://www.youtube.com/watch?v=-y9DCsDiwqQ
Studyjna knajpa polinezyjska nie ma jednej ściany, ale za to wąż jest autentyczny (chyba :).
Świętny artykuł, a końcówka szczególnie. Przykre, że im nie wyszło, i to z winy Bodo. Wydaję mi się jednak, że nikt nie zasłużył na smierć, jaką zginął Bodo, nie ważne ile serc złamał. Dlatego nie potrafię nie lubić go z powodu Reri ;)
Tak sobie myślę, że ten artykuł miał wzbudzić takie współczucie dla losu Reri i jej historii miłosnej. W rzeczywistości pewnie było jak to w życiu, trochę winy z jednej strony, trochę z drugiej.
Rzeczywiście, trochę stronniczy ten artykuł. Jak było naprawdę, nikt nie wie, z różnych przyczyn się ludzie rozchodzą, a sami B&R chronili swoje życie prywatne i nie prali brudów na łamach - to były jeszcze te czasy, kiedy ludzie, nawet gwiazdy, nie mieli wszystkiego na sprzedaż.
Przeczytałam ten artykuł i szczerze powiem, że nie sądzę aby Bodo był całkowicie winny rozpadowi ich związku. Chyba zbyt wiele różniło tych dwoje by ich miłość mogła trwać w nieskończoność... Duża różnica wieku, przepaść kulturowa, wykształcenie... Jedyna wina Bodo polega na tym, że zainicjował flirt i przywiązał do siebie kobietę, dla której miłość była czymś znacznie łatwiejszym niż dla Europejczyków, która była tak beznadziejnie słaba wobec przeciwności losu i nieprzygotowana na gorycz porażek i rozczarowań.
" Wydaję mi się jednak, że nikt nie zasłużył na smierć, jaką zginął Bodo ... "
- nasi czerwoni bracia byli jednak innego zdania.
I powielali ją w setki tysięcy razy . . .
Matka Eugeniusza nazywała się Jadwiga Anna Dorota Dylewska. Warto wspomnieć, że pseudonim "Bodo" został utworzony z pierwszych sylab imienia Bohdan (pierwsze imię aktora) i trzeciego imienia matki – Dorota. Pozdrawiam ;)