wlasnie zastanawialem sie nad pewna rzecza. Bo ona mi sie zawsze strasznie podobala, obejrzalem
spora ilosc filmow z jej udzialem i dalej mi malo. dlaczego ja tak lubia nie potrafie odpowiedziec sobie i
niczego nazwac, ma swietny usmiech, wrec zpowalajacy, uwielbiam go, reszta dla mnie podlega w ocenie
calosci, czyzbym sie zabujal w kobiecie ktorej nigdy nie widzialem poza szklanym ekranem? troche to
zalosne, czyz nie? jakby komus sie zachcialo niech wymieni jej wady o ile jakies ma. pierszy raz ja
widzialem w ocalonych i juz wtedy przykula moja uwage chociaz film taki sobie w ocenie filmwebu na 6 i to
na szynach jednak ze ona tam gra nota podniesiona o 1 :). 2 tytuly w ktorych ona mnie rozlozyla na lopatki:
Milosc i inne uzywki (jakby nie ona to bym tego filmu pewnie nigdy nie obejrzyl) i jeden dzien (rewelacja,
jako calosc! swietna koncowka) jednak jak obejrzalem Les Mirables tak bylem wsciekly ze jej rola sie tak
szybko skonczyla ze mialem chec wyjsc z kina, bylo mi malo a to znaczy ze oscar dla niej byl zasluzony,
zmieklem doslownie, kur.. mac, kocham ja :)
dodam jeszcze tak ciekawostke, jak sie dowiedzialem ze anne bedzie pania Jewel w Rio, pierwszy raz obejrzalem bajke w oryginalnym jezyku, choc uwazam ze mamy swiente glosy w polsce, moze nie potrafimy robic bajki (smerfy jakas tam belgia, muminki jeszcze gdzies indziej, czy pszczolka maja chyba niemcy, bolek i lolek tylko dla wyrafinowanych odbiorcow, jedynie reksio na plus) jednak czy to w grach czy bajkach glosy sa cool. No ale anne czulem nonstop patrzac sie na tego biednego ptaka :D Dzieki niej obejrzalem go do konca, bo bajka jak dla mnie od taka sobie, zbyt przejrzysta, bardziej chyba trafia do mlodszej publiki :)