Gość nie nadaje się do roli typowych szarych obywateli, osobiście widzę go tylko w rolach psychopatów, ekscentryków lub ludzi po wielkich przejściach.
Zresztą to w tych rolach sprawdza sie najlepiej i dlaczego miałby to zmieniać?
Zdecydowanie moje top10
Precz z szufladami!
Widziałes role Stevensa w "Okruchach dnia"? Chyba nie.
Zagrał najbardziej szarego z szarych, najbardziej niewidocznego z niewidocznych, nieciekawego z nieciekawych. I zagrał tak, że nie da sie przejsc obojętnie ani nad Stevensem, ani nad sobą samym. To inteligentny, wielki aktor, który, na szczęście, nie da sie zaszufladkować. :))