Podstarzała gwiazda filmowa Elizabeth (Allison Janney) w towarzystwie swojego kochanka Petera (Christian Camargo) przybywa do posiadłości nad jeziorem, by uczestniczyć w uroczystym obiedzie z okazji święta Memorial Day. Na rodzinnym spotkaniu obecni będą także jej chory brat (William Hurt) wraz z synem artystą (Ben Whishaw) i jego eteryczną muzą (Juliet Rylance). Towarzyszą im: rodzinny lekarz (Jean Reno), opiekun posiadłości (Russell Means), dozorca (Michael Nyqvist) z żoną (Cherry Jones) i jego córka (Katie Holmes) z mężem (Mark Rylance). Wspólny weekend dla wielu z nich okaże się dramatycznym przeżyciem ujawniającym dawno skrywane żale i rodzinne tajemnice.
"Co ty właściwie robisz całymi popołudniami?" - pyta Agnes swojego ekschłopaka. Choć w zasadzie zna odpowiedź. Konstantin spędza wolny czas na pisaniu. To syn Irene, która jest aktorką i siostrą Aleksa, podupadającego na zdrowiu pisarza. Pisarzem jest też Max, nowy partner Irene. Trudno połapać się w gmatwaninie relacji i uczuć, jakie podglądamy w letnim domu na brzegu jeziora, niedaleko Berlina. W Popołudniu widzimy ludzi, którzy wspólnie spędzają czas, w miarę sumiennie odgrywając role synów, córek, matek, kochanków. Jednocześnie odnosimy wrażenie, że wszyscy bohaterowie próbują wymknąć się z tego losowego castingu. Wydają się nieobecni, a łączące ich więzi wątłe. Jedno letnie popołudnie zamienia się w kolejne, a upływ czasu zaznaczony jest obecnością przedmiotów, które dopiero co były w użyciu, a teraz leżą porzucone. Równocześnie trwają przygotowania do inscenizacji "Mewy" Czechowa, w której gra Irene. Jedynie w teatrze może odetchnąć z ulgą, być kimś innym.
Rozczarowany pracą i życiem profesor anatomii romansuje ze swoją studentką, choć zdaje sobie sprawę, że w ich środowisku taka relacja nie ma żadnej przyszłości.