Artur Pietras

5,7
3 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Artur Pietras

Artur Piertas

użytkownik usunięty

Ja osobiście uważam, że troszeczkę ma za duże mniemanie o sobie, lub sprawia takie wrażenie. Ostatnio jechał jak po filmie: Inwazja – Bitwa o Los Angeles. Był to dobitny przykład w jaki ignorancki sposób można podejść do widza mniej wymagającego. Można powiedzieć, że film jest typowo rozrywkową produkcji, nastawioną na efekty specjalne i relaksacyjne spędzenie po pracy drobiny czasu, ale nie trzeba od razu tonem typowo złośliwym i szyderczym opisywać filmu tak jakby to była produkcja dla skończonych debili. Ja wiem, że to nie jest jakaś wielka mecyja, ale prowadzący ten program podchodzi do filmów lekkich w ten właśnie sposób. Nie każdy ma ochotę maltretować się Mechaniczną Pomarańczą i innymi tego typu filmami, a przynajmniej nie non stop. Od czasu do czasu nawet wymagający widz też ma ochotę zluzować. Czasami oglądam KinoManiaka z doskoku i za każdym razem denerwuje mnie pan prowadzący, który sprawia wrażenie jakby wszystkie rozumy pozjadał na temat filmów – dla mnie nie jest autorytetem, ponieważ mam głęboko ugruntowane własne zdanie na temat tego co lubię. Pan prowadzący jest posądzany o bogatą wiedzę na temat filmów – jednak nie wydaje mi się, żeby poczytanie historii, wiadomości, życiorusów czy zdobycie innej wiedzy na temat kilku filmów, które w danym dniu przedstawia, przerastało możliwości zwykłego człowieka – więc z tą super wiedza nie ma co przesadzać. Ważne jest natomiast, żeby przy recenzowaniu danej produkcji zachować pewną powściągliwość na temat własnych wrażeń, bo to nikogo nie obchodzi – mnie interesuje sucha informacja na temat filmu, a nie prywatne widzimisie prowadzącego – co w mojej ocenie, do tej pory ma miejsce. Reasumując Pan Artur może być całkiem miłą i sympatyczną osobą, jednak na ekranie telewizora wydaje mi się delikatnie mówiąc zarozumiały + dalsze synonimy tego słowa. :)

Programów, z jak to nazwałeś "suchą informacją na temat filmu" jest bardzo dużo i szczerze mówiąc niewiele one wnoszą (tyle samo będę wiedzieć kiedy obejrze zwiastun w internecie i przeczytam opis). A w Kinomaniaku Artur przynajmniej wyraża swoją opinię, oczywiście subiektywnie i można sie z nim zgadzać lub nie.

użytkownik usunięty
seyre

To co pokazuje jako filmy wg. niego dobre i wartościowe, akurat mnie kompletnie nie intersują. Jednak jeśli ktośto lubi ok. Natomiast doszukiwanie się dziur w całym w całej reszcie, jest w moim odczuciu tylko po to, by pokazać kontrast i dodakowo utwierdzić widza w przekonaniu co jest dobre a co złe. Złe jest kolorowe i proste, wartkie, bez podtekstów i z efektami, a dobre jest tylko co ma głeboki sens, przekaz, podwójne dno, itp. itd. To jest tak zwane wrzucanie wszytkiego do jednego wora i wyciaganie co dobre wedłóg własnego widzimisię. Co innego jakby oceniał filmy w swoich kategoriach. Czyli filmy lekkie łatwe i przyjemne osobno, kino nudne i usypiające (wg. mnie oczywiście) czyli te tgz. ambitne osobno itp itd. Wyglądało by to o wiele lepiej i nie było by tak denerwujące dla fanów jakiegoś gatunku czy produktu, nie będącego w guście Pana Artura. Taka subiektywnosć ale bardziej obiektywna.