Hahahahaha, jak oglądałam tą milionową wersję kopciuszka zastanawiałam się kto ją
(ashlee) tam wsadził. Sceny zdziwienia, radości, smutku- takie prawdziwe. Poza tym sam
film nic nie wnosi. Milionowa wersja wyprodukowana po to, aby słit faneczki Sterlinga
Knighta były szczęśliwe. Wersj3 z Hilary Duff, Seleną, a nawet z Lucy Hale przyjemniej się
ogląda, ta wersja męczy, wiele scen przewinęłam, gratuluję tym, którzy dobrnęli do końca.