nie ma drugiej aktorki, ktora budizlaby we mnie takie emocje. jest niesamowita. owszem, jest wiele bardziej utalentowanych, z lepszym warsztatem ale co z tego. audrey hepburn w sniadaniu u tiffaniego czy rzymskich wakacjach jest po prostu cudowna, przeurocza.
Może, ale to kompletnie nie mój typ. Wysoka, płaska jak decha, z przydługą szyją i wielkimi stopami - nie moje klimaty! Ale aktorka bardzo dobra...
hmmm... nie wiem ile miala wzrostu, ale wygladala raczej na drobniutka kobiete, za to niesamowicie urocza. po prostu rzucala na kolana, kazda scena, kazdym usmiechem, kazdym gestem. pewnie nie jestem do konca obiektywny, ale coz - tak to jest kiedy sie kogos po prostu uwielbia. z pewnoscia w dzisiejszych czasach nie uchodzilaby za seksbombe. nigdy nia zreszta nie byla. ta rola byla zarezerwowana dla Marilyn Monroe. ale kogo to obchodzi. byla jedna z tych kobiet o ktorych mowi sie ze maja to cos. i tym czyms w przypadku Audrey Hepburn byl niesamowity styl, wdziek, szyk, urok osobisty, fantastyczna aura ktora ja otaczala. wypluwam z siebie mnostwo rzeczownikow, ktore mimo wszystko nie oddaja emocji, jakie we mnie wzbudza.
Nie tylko Ty ją uwielbiasz :) Ale gdybym była facetem, to oszalałabym nas jej punkcie. Dzisiaj są właśnie takie dziewczyny:
http://www.bajer.pl/?id=80666
(kolega mi link podrzucił żebym się pośmiała)
A dla porównania:
http://img.dailymail.co.uk/i/pix/2004/06/hepburnPA140604_270x450.jpg
I co? Nie było chyba piękniejszej kobiety od Audrey...
Owszem były. I to zapewne setki jak nie tysiące. Choćby pierwsze dziewczyny Bonda urodą kładą ją na łopatki. Lecz urokiem już nie...
Czy ja wiem czy przesadziłaś... Mało jest kobiet które mogłyby się z Hepburn równać. Właściwie to nic mi nie przychodzi do głowy. Nie, z Audrey żadna kobieta nie może się równać. Nawet dziewczyny Bonda. Swoim występem w "Rzymskich wakacjach" czy "Zabawnej buzi" Audrey skasowała raz na zawsze wszystkie konkurentki. Dlatego że jej piękno było widać nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz jej duszy. Anioł.
Ps Wybaczcie mi jeżeli moja wypowiedź zabrzmiała nieco zbyt melodramatycznie.