Basil Poledouris

Basilis Konstantine Poledouris

7,8
1 388 ocen muzyki
powrót do forum osoby Basil Poledouris

Przykre jest to, że Poledouris nie ma w środowisku filmowym należnej mu pozycji, mimo ogromnego i wybitnego w dużej części dorobku nie ma takiego wzięcia jak Horner (którego bije na głowę oryginalnością) czy rzemieślnicy z Media Ventures. A szkoda. Ma wypracowany własny styl przmienia, z którym odnajduje się w zaskakująco odmiennych filmach, pozostając przy tym autorem rozpoznawalnym od pierwszych taktów. Potrafi napisać muzykę brutalną (legendarny "Conan", "Flesh+Blood"), potrafi pisać epicko, przestrzennie i lirycznie jednocześnie (wspaniałe kompozycje do "Lonesome Dove" - chyba najpiękniejsze w jego dorobku), potrafi pisać kameralnie, zaskakująco odnajdzie się w klimatach militarnych ("Starship Troopers") jak i familijnych ("Lassie") i romantycznych ("Laguna"). I pozostaje przy tym sobą, z własnym, rozpoznawalnym stylem i brzmieniem, rytmem, frazowaniem, melodyką; słowem - językiem muzycznym. A jednak nie cieszy się u decydentów hollywoodzkich należnym mu wzięciem - słyszałem wręcz, że chce zakończyć działalność... :( Nawet nagrodzony został tylko za "Lonesome Dove" nagrodą Emmy, a do Oscara nawet nie był nominowany...

misiek_st

Niestety,ale masz całkowita rację.Cała ta sytuacja z Basilem jest niemal dziwna czy wręcz niedorzeczna.Lista filmów do których napisał muzykę jest bardzo długa,wiele z nich było wielkimi hitami,a mimo to ten kompozytor nigdy nie został doceniony.Jednym slowem SKANDAL !!! Dla mnie jest jednym z najlepszych i numerem jeden na mojej liście.Najbardziej urzekła mnie jego muzyka do "Błękitnej Laguny","Powrotu do błękitnej laguny","Uwolnić orkę",choć doceniam takż inne kompozycje.

Martin_Eden

Zagdza sie - to dramatycznie niedoceniony kompozytor. Ale przyczyna takiego stanu rzeczy jest prosta. Basil robił swietna muzyke do raczej srednich (z małymi wyjatkami) filmów.
Bo w koncu Wiliams miał Gwiezdne Wojny, Goldsmith skomponował soundtrack do Rambo, a Zimmer to juz w ogóle obstawia komercyjne hiciory. Moricone tez dobrze wybierał.
Jak widac nie wazne co robisz, lecz to gdzie sie pokazujesz. Dotyczy to takze aktorów. Wystarczy spojzec na Toma Hanksa - swietny artysta który w latach 80 grywał w raczej niskobudzetowych filmach. dopiero potem trafiła mu sie "Filadelfia" i mogł sie odbic.

Motorcycle_Boy

Chyba wpadłeś w pułapkę swojej wypowiedzi. Wymienię takie tytuły jak "Conan Barbarzyńca" ; "Polowanie na Czerwony Październik" ; "Liberator 2" ; "Robocop" - nieznane? średniej jakości? wątpię... nic tu nie jest proste oprócz krytyków i ludzi odpowiedzialnych za przyznawanie nagród w przemyśle filmowym... Pozdrawiam :)

Bezmozgi_Ogladacz_again

Troche zle to ujałem. To sa znane dzieła, ale malo docenione. W koncu ani Conan, ani Liberator Oscara nie zgarnął...Wiesz o co mi chodzi...te filmy sa nawet dobre ale nie naleza do tak zwanego kina ambitnego...

Motorcycle_Boy

Hmmmm, z Twojej wypowiedzi wynika, że film, który dostał Oscara to film należący automatycznie do kina "ambitnego". Poza tym wiadomo przecież, że nie należy Oscarów traktować poważnie, ponieważ bardzo często są one przyznawane na wyrost, na fali popularności albo w celu promocji konkretnych osób. Na pewno w znaczący sposób nie świadczą o jakości filmu. Poza tym skoro "Polowanie..." i "Conan" nie należą wg Twojej definicji do kina "ambitnego" to czy podany przez Ciebie powyżej "Rambo" do tegoż kina należy?
Niemniej jednak konkludując: Basil Poledouris to kompozytor niedoceniony przez ludzi odpowiedzialnych za przyznawanie wyróżnień, oraz przez samych widzów i słuchaczy muzyki filmowej (większość z nich zna tylko Williamsa i Howarda Shore, dzięki muzyce do "Władcy pierścieni"). W żaden sposób nie zmienia to faktu, że zarówno muzyka B.P. jak i większość filmów, do których komponował, to pod względem jakości ścisła czołówka w historii filmu. Osobiście stawiam Basila Poledourisa wraz z Alanem Silvestri i Howardem Shore na pierwszym miejscu wszech czasów jeśli chodzi o muzykę filmową.
Pozdrawiam.

Bezmozgi_Ogladacz_again

[Motorcycle Boy] ma troche racji - Poledouris nie potrafił wybierać, pisał znakomite kompozycje do podrzędnych filmów. Tzn. nie ma w jego dorobku filmu - arcydzieła (poza "Lonesome Dove", ale to miniserial, więc nie wiedzieć czemu nie "wybił" Basila w rozgłos). tak jak James Horner wypłynął na "Titanicu", Shore na "Pierścieniu" itp., to Poledouris rozmienił się w mało prestiżowych produkcjach. Z jednej strony podobno pod koniec życia był tym rozgoryczony, ale z drugiej na www.filmtracks.com można znaleźć we wspomnieniu o nim wiadomość o tym, że Kevin Costner, zauroczony kompozycją do "Lonesome Dove", zaproponował mu oprawę "Tańczącego z Wilkami" i Poledouris się zgodził, jednak potem wycofał, kiedy jeden z przyjaciół poprosił go o kompozycję do swojej produkcji. Ten przyjaciel to John Milius, a produkcja - "Lot Intrudera". DOPIERO WTEDY, po rezygnacji Poledourisa, Costner zwrócił się o muzykę do Johna Barry'ego - a to, jak potoczyłaby się kariera Poledourisa gdyby NIE odmówił Costnerowi - to jedna z wielkich zagadek historii kina... Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że w imię przyjaźni Poledouris zwyczajnie swoją wielką szansę w jakimś sensie PRZEGAPIŁ :( .

misiek_st

Wciąż nie mogę zrozumieć (to chyba kwestia braku mózgownicy ;)) dlaczego uważacie "Conana", "Robocopa" i "Polowanie na Czerwony Październik" za drugorzędne filmy...

Bezmozgi_Ogladacz_again

Ja lubie Conana ale :

1. Tego typu filmy fantasy nigdy nie zdobywaja zbytniego uznania krytyki.
2. Oscary sa najlepsza reklama filmów.
3. Conan jest filmem kultowym w dosyc wąskim kręgu kinomaniaków.

Nie twierdze ze to zle filmy, ale spójrzmy prawdzie w oczy - slawy nikomu nie przyniosly. A taki John Williams mial swój udział w Gwiezdych Wojnach , filmie który zmienil w pewnym sensie oblicze kina i przy okazji zarobił miliony, nie mówiac juz o milionowych rzeszach fanów.

Musisz spojrzeć na to od komercyjnej strony. Moge wymieniac na bez konca filmy które mimo niewatpliwych walorów artystycznych sa znane nielicznym fanom kina. Dlaczego? Z powodu slabej promocji, albo niszowego charakteru.

Motorcycle_Boy

Wiesz, generalnie z tych trzech filmów, które podałem - "Robocop" nadal się obrania po podaniu przez Ciebie powyższych argumentów - przyniósł sławę Paulowi Verhoevenowi i Peterowi Wellerowi.
Nawet "Polowanie na Czerwony Październik" - adaptacja powieści słynnego pisarza Toma Clancy'ego, z plejadą gwiazd w roli głównej - uważany za jeden z najlepszych filmów o łodziach podwodnych w historii kina.
Proszę bardzo, spojrzałem od komercyjnej strony, choć tego nie cierpię - każdy kinoman zna obydwa powyższe filmy i będzie je zawsze kojarzył.

***

Przytoczę też od razu przykład Alana Silvestri, aby nie być gołosłownym. Spójrz na jego filmografię: "Forrest Gump"; "Predator"; "Powrót do przyszłości"; "Mumia powraca"; "Otchłań"; "Cast Away" i co? Każdy z tych filmów albo zarabiał kupę kasy i był niesamowicie popularny, albo przy okazji wstrząsał filmowym światkiem swą znakomitą realizacją.
Tymczasem w filmografii Pana Silvestri nagród jak na lekarstwo (choć nieco więcej, niż u Basila Poledourisa)...

Jest to najlepszy dowód na to, że prawdziwe docenienie kompozytora powinno pochodzić od ludzi wielbiących muzykę filmową i jej na co dzień słuchających - także wszelkie nagrody powinny być przyznawane na zasadzie wolnych głosowań ludzi z całego świata, a nie przyznawane przez kupkę zapatrzonych w siebie krytyków... :(

Bezmozgi_Ogladacz_again

Wiesz, w tym wszystkim pojawiaja sie jeszcze inne, nie do konca sprecyzowane czyniki decydujace o popularnosci. Moze po prostu Basil nie zostal skojarzony z zadnym mega popularnym rezyserem. Gdyby nagrywał dla Spielberga to jestem święcie przekonany ze byłby megagwiazdą.

Co do Alana Silvestri. Moze nie ma zbyt wielu nagród, ale jest o wiele bardziej znany - a o to chodzi w popularnosci. A tak na marginesie, to nikt nie mówił ze zycie jest sprawiedliwe:)

Motorcycle_Boy

Co należało dowieść ;) Dzięki za fajną dyskusję ;) Pozdrawiam :)

misiek_st

Niestety ale to prawda. Basil jest baaaardzo niedocenionym artystą.
Przecież muzyka w Conanie jest po prostu ahhh wybitna(jak i film).
Co do oscarów, no tak na prawdę to jest wiele filmów bez oscarowych które są kultowe. Star Wars dostały tylko 1 oscara na 6filmów, a pokażcie film który przebije ten kult, ten symbol kina fantasy?

Moje ulub z fabryki Basila:
-"Anvil of Crom"
-"Riders of Doom"
-"Elite Guard Attacks"

revan5_4

"Star Wars" dostały jednego Oscara? Skąd ta infomacja, "Nowa nadzieja" zdobyła 7 statuetek, choć poten już było słabiej.

Co do Basila, to jego niedocenienie trudno wytłumaczyć, zwłaszcza wśród krytyków, którzy teoretycznie powinni się znać. Ale z drugiej strony wspomianay tu John Barry dostał 5 Oscarów, głosów ma zupełnie podobną ilość do Basila, ale jego najgenialnieszy soundtrack (do Bonda, któregolwiek) przez "fachowców" jest tak samo olany.

_Andrzej_

A. zapomniałbym, "Conan" rulez!!!

misiek_st

zgadzam sie z tymi opiniami. poledouris potrafil napisac znakomita, wybitna muzyke do kazdego gatunku filmu. tez jest dla mnie zagadka, jak taki talent/geniusz mogl nie uzyskac naleznego sobie uznania, zwlaszcza w porownaniu z karierami wielu przecietnych rzemieslnikow.
cos jest na rzeczy z nietrafionym wyborem filmow, bo chociaz polowanie na czerwony pazdziernik mozna uznac za mega hit, robocopa chyba tez. conan tez nie byl pierwszym lepszym filmem. ale to tylko kilka tytulow. no i faktycznie nie ma w swoim dorobku az tak wielkiego kinowego hitu jak indiana jones, titanic, krol lew (a jestem pewien, ze w kazdym z tych filmow potrafilby stworzyc muzyke rownie znaczaca, co rewelacyjne oryginaly).

misiek_st

Cóż mogę dodać, prócz tego, że zgadzam się z Tobą w 100%. Basil jest dla mnie fenomenem i zagadką, jego muzyka jest nieśmiertelna, nie ma dla mnie lepszego kompozytora muzyki filmowej od niego. Tragicznie niedoceniony niestety. Źle to świadczy o przemyśle filmowym i publiczności. To smutne, że o popularności i nagrodach nie decyduje wartość pracy człowieka, lecz marketing, zakulisowe rozgrywki oraz kaprysy masowego odbiorcy. Świat staje się coraz bardziej nie do zniesienia... Trzeba w końcu jakiegoś nowego Napoleona, który przywróci merytokrację...

Paracelsus

Według mnie od początku założyliście zły cel rozmowy. Czy to, że Basil Poledouris nie dostał Oscara to oznacza, że nie jest doceniony? NIE! Oscar to komercha, nagroda niezbyt w moim odczuciu ambitna. Wielkość Basila czyni to ilu ma sympatyków i ludzi, którzy go pamiętają jako wielkiego kompozytora, a nie to czy szanowne ''żyri'' z akademii ma akurat kaprys przyznać mu swoją nagrode czy nie.

Pawuloniasty

Wielki kompozytor i niewątpliwie ma wielu, wielu fanów.

Nie znalazł swojego miejsca w światku komercyjnej zadymy, ale może to i dobrze. Prawdziwi mistrzowie nie potrzebują reklamy...
należyte uznanie zyskują często po latach
Może B.P. też w końcu zostanie odkryty na nowo, szkoda tylko że pośmiertnie :/

Pawuloniasty

T Newman nie ma Oscara, JH Howard nie ma Oscara - czy to znaczy że to nie są LEGENDY tej branży? Nie.

tom_1984

http://www.youtube.com/watch?v=pthduLeErbw&feature=BF&list=PL1F95FAB17376E9ED&in dex=2

macie cukierka;)

misiek_st

genialny.. motyw z robocopa do dzisiaj przyprawia mnie o gesia skorke...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones