Wyjątkowa artystka, o niespotykanej wrażliwości, zamienia każdy swój występ w magiczną podróż do świata ludzkich emocji, przeżyć, doświadczeń - nie można pozostać niewzruszonym! Obie Jej płyty (Beata Rybotycka śpiewa pieśni Jana Kantego Pawluśkiewicza oraz najnowsza 'Szurum Burum') , mimo iż mienią się całkiem innymi barwami muzycznymi (pierwsza nawiązuja do tradycji Piwniy pod Baranami, a druga obfituje w cudowne elementy jazzowe), wprawiaja w drganie te same struny - docierają do samego dna duszy i znajdują MIŁOŚĆ! Gorąco polecam! :)