http://lustracja.net/index.php/tajni-wspolpracownicy/169-beata-tyszkiewicz-byla- kontaktem-
poufnym-sb
Miłej lektury.
Już dawno czytałam gdzieś o jej rzekomych kontaktach z SB, jednak nie podejrzewałam, że to może być prawda. Owe informacje utwierdziły mnie co do wartości tej kobiety. Być może jest dobrą aktorką, ale jako człowiek - ehh zabrakło mi słów...Emanuje wielką klasą i "hrabiowskimi" manierami, a na co dzień potrafiła donosić na innych aktorów i współpracowników, nie zapominając o poinformowaniu kontrwywiadu o ich życiu intymnym. Godne pożałowania, na dodatek była "współpracownicą z własnej, nieprzymuszonej woli" co zdecydowanie świadczy na jej niekorzyść. Wstyd i hańba dla Polaków, którzy uważają ją za najwybitniejszą aktorkę, a wręcz ikonę rodzimego kina.