Nawet dwie :) Dla reżysera i producenta :)
To tylko pokazuje, że decyzje, werdykty Akademii są coraz bardziej chybione, skoro najlepszy reżyser tego sezonu, który ma critics choice, złotego globa, nagrodę gildii reżyserów i baftę, nie jest nawet nominowany do oscara.
A Bafta dla Bena jak najbardziej zasłużona, brawo!
Akademia strzeliła sobie w stopę nie nominując najlepszego reżysera ostatniego roku. Nominowali zaś Spielberga, który jest na równi pochyłej. Cóż wygrywa nazwisko, znajomości.
Ale Ben ma jeszcze szanse na Oscara za najlepszy film (i to całkiem spore) ale fakt brak nominacji za reżyserię to spore niedopatrzenie, szczególnie że większość prestiżowych nagród trafiło właśnie do niego.