...Ben Barnes nie może być oczywiście uważany za aktora takiego formatu jak np. Al Pacino czy Leonardo Di Caprio (który też "za młodu" dostawał w skórę za ładną buzię, a teraz dopiero zbiera prawdziwe laury). Barnes jest młodym aktorem o dość skromnym dorobku filmowym. Ale osobiście uważam,że gra naprawdę dobrze. Rola Doriana Gray'a była trudna głównie z uwagi na złożoność tej postaci. Aktor świetnie sobie poradził. Oczywiście rola w "Opowieściach..." to już kwestia gustu, ale nie można też wymagać od aktora nie wiadomo jakiej gry w zwyczajnej baśni. A nie ma się co oszukiwać "Opowieści z Narni" to bajeczka, w której osobiście nie znajduję nawet żadnego przesłania. Wrzućmy więc na luz- nie ma co szkalować kogoś za ładną gębę i nie ma też oczywiście sensu podniecać się czyjąś grą tylko dlatego, że jest przystojny. Trzeba pogodzić się z tym, że żyjemy w epoce Zaca Efrona, Roberta Pattisona, Kevina Zegersa i innych "pięknych". Zawsze tak było i będzie. Nie popadajmy więc w paranoję i obiektywnie oceniajmy grę, a nie czyjś wygląd. Ja Barnesowi (za grę rzecz jasna) daję 6,5/10.