Farscape fajna rola (Johna Crichton) trzymala ten serial na poziomie widzialem go tez ostatnio w Stargate i w Cieniu Mordercy aktor z potencjalem zycze mu tylko ciekawych rol ;-)
muszę powiedzieć, że nie podobał mi się z początku jako "zastępca" O'nella w SG-1. Wraz z sezonem 9 zaczęłam oglądać równocześnie "Gwiezdne wrota: Atlantyda" i po prostu ten aktor nie pasował mi jako jedyny z "nowych" (w przeciwieństwie do dowódcy SGA-1 :P którego postać spodobała mi się od razu) . Jednak po jednym odcinku SG-1, bardzo emocjonalnym dla postaci (9x12), przekonałam się, że jest dobry aktorem i pasuje do drużyny SG-1. I może jako skończę "Gwiezdne wrota" wezmę się za "Farscape", za względu właśnie na tego aktora.