że Cumberbatch jest zarozumiałym, nieprzyjemnym i niemiłym człowiekiem. Załączam link do
filmiku na temat żartu,który wymyślił Simon Pegg na planie Star Trek.
http://www.youtube.com/watch?v=gewDpI1Tnbc
I ten filmik miał niby udowodnić, że Ben jest zarozumiały? Serio? Bo ja widziałam, że on się nabijał z tego, jak wszyscy na planie filmowym.
I owszem, kiedyś ktoś napisałam tutaj taką opinię o tym, ale przeczytaj sobie w temacie wypowiedzi innych osób, którzy jak ja się nie nabrali na prowokację tamtej dziewczyny. Ona opowiadała takie bajki, że normalnie głowa boli.
Pomyśl: gdyby Ben faktycznie byłby taki zarozumiały i nieprzyjemny, to:
1) za takie traktowanie dziennikarze już dawno by się zemścili, umieszczając co bardziej skandaliczne artykuły w gazetach plotkarskich, zwłaszcza w jego rodzinnej Anglii. Akurat tam mieszkam i na razie natrafiłam tylko na jeden taki artykuł, który i tak był wystarczający grzeczny, jak na ich możliwości.
2) przede wszystkim pełno byłoby narzekań jego fanek, zwłaszcza na tumblrze, a zamiast tego są same zachwyty
3) nie miałby tylu przyjaciół wśród aktorów
Co niektórzy pewne jego zachowania mogą odebrać zbyt opacznie z jednego bardzo ważnego powodu - Ben bardzo chroni swoją prywatność i kontroluje, co może ujrzeć światło dzienne, a co nie. Nawet wtedy, gdy niby pozwala ludziom zbliżyć się do siebie. Pozwala, ale tylko do pewnego bezpiecznego momentu. I jeszcze jedno: nigdy nie możemy być wtedy pewni, czy jest naprawdę sobą. Bo ja uważam, że w większości sytuacji on udaje i nosi wykreowaną przez siebie maskę. Osobiście ja to rozumiem i szanuję.
Ależ jasne, że się nabijał z tego :) Wgl wesoło tam mieli;)
A co do tego, że jest zarozumiały i nieprzyjemny - widziałam z nim masę wywiadów i filmików i nie odniosłam takiego wrażenia, a wręcz przeciwnie. Mało tego, pamiętam filmik zrobiony podczas kręcenia scen 3 sezonu przed mieszkaniem Sherlocka... i to Ben wyszedł wyszedł wtedy uspokajać fanów (którzy byli tak głośno, że nie mogli kręcić i nie słyszeli siebie). Dodam, że zrobił to z klasą, nikt nie poczuł się urażony, a fani się uspokoili. Mało tego, potem jako jedyny z aktorów (tak wyglądało na filmiku) podszedł do ludzi, pogadał, porobił zdjęcia itd....
W wywiadach jest zawsze uśmiechnięty, a to widoczne peszenie jak go wychwalają każdy widzi. No i ma poczucie humoru - te czerowne spodenki ostatnio, jak dostał nagrodę za najlepszego detektywa:P
Pamiętam, że ktoś tu miał pretensję, że podczas jakiejś premiery czy rozdania nagród (już nie pamiętam) rozmawiał z ojcem przez telefon i olał fanów. No i okazało się, że to tak nie wyglądało, Bo Ben zadzwonił do ojca żeby podzielić się szczęściem, machał fanom i nawet telefon odwrócił w ich stronę, żeby tata usłyszał:)
Jak koleżanka wyżej wspomniała Ben bardzo chroni swoją prywatność. Ale nie można mieć mu tego za złe, trzeba to zrozumieć i uszanować - nie każdy ma potrzebę dzielenia się wszystkim ze światem. A co do maski... Ja myślę, że to jest tak, że może czasami udaje, jak każdy z nas... bo jak każdy czasami jest zmęczony, ma zły humor, źle się czuje itd... a tu 2 wywiady czekają... No i dziennikarze i ludzie czasami by weszli znanym ludziom do sypialni gdyby mogli... On też musi jakoś się bronic przed takimi sytuacjami, postawić się itd.
Koniec końców wprawdzie go nie znam, ale z tego co widzę w filmikach i wywiadach odnoszę wrażenie, że to fajny, ciepły i wesoły facet. Tyle;)
Jedyne, do czego moge sie odniesc to drugi akapit co do tego zachowania wzgledem fanow gdy rozmawial przez telefon. To najlepszy przyklad na to jak mozna nie tyle zle zinterpretowac sytuacje, co po prostu na sile doszukiwac sie w niektorych okolicznosciach negatywnych stron. Pamietam oburzenie pewnej dziewczyny gdy pisala o tym na FW ale to byla przesada z jej strony. Ben sprawia naprawde sympatyczne wrazenie, a nawet jesli - gorszy dzien kazdy moze miec ;)
Dokładnie;) Wrażenie mega sympatyczne, złe dni każdy ma... A tego z telefonem nie ma już co chyba komentować, bo wiadomo;)
Fakt, lepiej pominac to z telefonem. A Benedict sprawia na tyle sympatyczne wrazenie, ze zaczynam sadzic, ze to cecha Brytyjczykow (bo wielu brytyjskich aktorow wlasnie takich jest) ;)
Tak naprawdę wszyscy tu sobie możemy gdybać jaki jest lub nie jest, ale prawda jest taka, że prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. ;)
Trzeba wziąć pod uwagę, że w tych wszystkich programach i wywiadach on tylko grał(bo aktorem akurat jest świetnym) bo doskonale wie jak przyciągnąć do siebie jak największą ilość ludzi.
Ale jak już mówiłam-prawdę znają jedynie osoby z jego otoczenia.
To jest właśnie to, co już kiedyś pisałam na tym forum. Ben ma wysoką samoświadomość i potrafi automatycznie dostosowywać się do sytuacji (dzięki czemu, wszyscy odbierają to jako naturalną uprzejmość, dobre wychowanie). Skubany doskonale wie, co robi i świetnie udaje w każdej sytuacji, dlatego tak naprawdę nigdy nie poznamy jego prawdziwej twarzy, jeśli on na to nie pozwoli. Zawsze u niego podziwiam, że potrafi cały czas tak się kontrolować. Szacunek dla niego :)
Gdzieś przeczytałam, kiedyś, że ma seksistowskie zachowania. Potrafi np. dać chamskiego klapsa w tyłek kobietom pracującym na planie. Czy to prawda nie wiem. Mnie z oglądanych z nim wywiadów wyłania się człowiek bardzo dowcipny, kabareciarz. Oglądałam wywiad Anny Wędzikowskiej z nim i miałam wrażenie, że traktuje ją trochę z góry, ale ona zadaje czasem tak głupie pytania, że każdy by się zirytował
np:"Czy wiesz jak kobiety cię uwielbiają,a szczególnie te w Chinach? " To też człowiek. Dla mnie to przede wszystkim świetny aktor. W tym roku cztery filmy w których zagrał mają nominacje do Oscarów (Sierpień w Hrabstwie Osage, Zniewolony, Star Treck i Hobbit). Ma dobrego nosa do ról. On sam też dostanie Oscara i to w bliższej niż dalszej przyszłości
A widziałyście go u Grahama Nortona? Jak dla mnie, był uroczy, mimo, że porównywali go do wydry xD I jak dziękował fankom za to, że specjalnie dla niego przyjechały do Anglii :) Mogę oglądać te fragmenty bez przerwy xD Chyba nigdy nie uwierzę w to, że może być zarozumiały i nieprzyjemny. Zawsze jest taki uśmiechnięty, chyba nikt by nie dał rady tak cały czas.
Czasem ktoś puści w świat plotkę, coś przeinaczy, nie zrozumie sytuacji, kontekstu i potem krążą rózne opowieści. Nie wiadomo, jak to jest naprawdę, chociaż ja w to nie wierzę. Człowiek, który woli, aby jego fanki nie mówiły na siebie ,,cumberbitches", tylko łagodniej, chyba nie może mieć seksistowskich zachowań? Nie wiem, jakoś to mi się kłóci ze sobą.
Co do Wendzikowskiej - oglądałam kilka jej wywiadów i nie dziwi mnie, że mógł potraktować ją z góry, nie on pierwszy zresztą. Kobieta wdzięczy się niemal do każdego aktora, z którym rozmawia, zachowuje się czasem jak rozchichotana małolata, o poziomie jej pytań szkoda gadać. Dla dobra wizerunku polskich dziennikarzy ktoś powinien wreszcie zakazać jej tej pracy. Jestem w stanie zrozumieć, że Benedict po iluś tam wywiadach ( może też niezbyt mądrych) był zmęczony albo miał gorszy dzień lub po prostu ma prawo wymagać, by ktoś wykonywał swoją pracę dobrze.
Ale co z tego jeśli nawet jest? Filmy z nim nagle staną się gorsze, a może go ochrzanisz jeśli kiedyś będziesz miała okazję spotkać(a raczej nie spotkasz)? Co to zmienia? Russel Crow i wielu innych też są.
Russell Crowe??
Ale masz rację, filmy się nie zmienią, może tylko zmienić się postrzeganie tego aktora. A jak się kogoś nie lubi, bo jest irytujący zarozumiały, nieprzyjemny, niemiły itp., to zazwyczaj przenosi się to również na film.