Szkoda, że nie zawalczył z Tysonem...
Jakby zawalczył z Tysonem to były by w niej tylko dwa uderzenia: pierwsze Tysona na gębie Sappa i drugie uderzenie wielkiego cielska Sappa o deski.
MP5 nie mylisz się, walkę z Crocopem przegrał przez knockout w pierwszej rundzie, całość wyglądała żenująco, po ciosie otrzymanym od Crocop'a upadł, zwinął się w kulkę i zaczął płakać :)
Po pierwsze w ciężkim K1 niewielu jest "młodych japońców" pozatym w K1 walczą najlepsi
(walczyli bo sie rozpada) zawodnicy bo tam najwięcej płacą a nie tak jak w boksie ze jest 3-4 mistrzów wagi ciężkiej i nigdy ze sobą nie walczą bo bardziej opłaca im sie utrzymać pas w swojej organizacji. Sapp napewno nie jest wielkim zawodnikiem ale Ernesto Hoosta pokonał dwukrotnie a i w mma niema takiego słabego rekordu a stawiali go tylko z najlepszymi.