Za młodu ("Gorączka", "Matka Królów", "Danton"). Ale im dalej, tym cieniej, nabrał jakiejś dziwnej maniery. Chyba tak mniej więcej od "Psów". Zdaje się, że ten film zaczął mu się mylić z życiem. Podobna sprawa była z amerykańskim mistrzem pływackim, który w latach 30 - tych chyba zagrał Tarzana. Tak się przejął filmem, że zaczął skakać po drzewach i musieli go zamknąć w psychiatryku.