co my dziś mamy ? Pseudo kopie amerykańskich produkcji, np vinci i italian job.
Aktorzy, gwiazdy ? Pseudo gwiazdy, ale tak naprawdę to zwykłe lansy tvnu i tvp -
wilczak adamczyk szyc chyra i inne lalusie, wogóle dzisiaj takiej ostrej gadki
już nikt nie pokazuje w filmach. Linda siał postrach, od bluzgów, przez groźby
(ja jestem policja, twoją matkę itp.) po rozwalanie zepsutych i zdegenerowanych
kolegów kałaszem. Od krolla i psów rozpoczął się jego image ikony złego
znienawidzonego systemu który z kolei stawia czoła jeszcze większemu złu czyli
przestępczości korupcji i zepsuciu moralnemu pozostając jakby ostatnim
nieoczekiwanie sprawiedliwym znienawidzonym ubekiem (albo nieugiętym żołnierzem w
krollu) gdzie wszystko wokół pogrążyło się w chaosie ale też dzięki temu że się w
taki sposób wyróżniał stał się chyba najsłynniejszym gwiazdorem polskiego kina.
Szkoda że te czasy już nie wrócą. Chyba że pasik wpadnie na pomysł na jakiś nowy
dobry film. Ale to już nie czasy pasika i nie wymyśli już kolejnego krolla czy
psów. Myślę że powinien przestać kręcić filmy bo jego produkcje nie mają poprostu
szczęścia i może po części też przez to że nie ma już pieniędzy. Tylko pytanie
pozostaje - czy jest do czego wracać ? W polskim kinie nie ma już ubeków, nie ma
gróźb i nikt nie śmiałby obrazić per mama w dzisiejszym kinie "ot tak bo nie
lubię twojej gęby", kiedy w tamtych czasach takie bluzgi i wyzwiska to była
rozrywka ! To stanowiło o mocy tego aktora, łamał wszystkie zasady. Mówiło się o
brutalności w kinie ale nikt złego słowa nie powiedział na Linde, wszyscy darzyli
go szacunckiem. No i w zasadzie kino zginęło i ustąpiło miejsca telewizyjnym
filmom kinowym jak np sfora (chyba była tylko w tv) czy nie aż tacy głośni
odwróceni z kinową klapą świadka koronnego. Wszystkie tytuły sensacyjne robione
są na schematy, zazwyczaj utarte i nudne zachodnie, przez to mamy teraz samych
beznadziejnych oficerów czy nieprzekonywujących cichociemnych, tysiące
beznadziejnych komedii romantycznych i irytujące "gwiazdy" które żenująco
telewizje muszą lansować w tv. I co ciekawe kinem tamtych czasów nikt nie był
rozczarowany, z kolei dzisiejszym rozczarowanych jest wiele - reżyserzy twierdzą
otwarcie że trzeba kręcić to co się sprzedaje. Dziś nikt nie liczy słów na k...
tych już prawie nie ma i wogóle nie przystoi, liczy się tylko słowa na f... albo
b...