ja nie wiem o czym tu w ogóle mowa jest ? ja też lubię Gary Danielsa-ale porównywanie Gary'ego, który jest tylko dobrym "kopaczem" do pana Lindy nie ma kompletnie sensu-przecież to są 2 zupełnie różne "swiaty" filmowe i aktorskie. To to,że Linda nie jest mistrzem swiata w kickboxingu jak pan Daniels, automatycznie go degraduje do roli żula i alkoholika ? tragedia ta pierwsza opinia. Nie wiedziałem,ze w dzisiejszych czasach dobre aktorstwo równa się dobremu kopaniu.