No niby tak, ale nie do końca... musi z czegoś żyć. Po prostu brak innych propozycji. Podobno jest też dość poważnie chory...
1976-2002 stworzył znakomite kreacje nie tylko w polskim filmie, ale również w teatrze i w filmie w węgierskim.
Po 2002 roku zagrał bardzo lichych produkcjach (poza dwoma wyjątkami), nie tylko w serialach, ale i filmach...
Trudno..... to co zrobił u Pasikowskiego, Ślesickiego, Kieślowskiego, Agnieszki Holland, Wajdy, Kolskiego, Bajona, Bromskiego należy już do klasyki.
Warte obejrzenia są uśpione klasyki typu: CRIMEN, W ZAWIESZENIU, INNY ŚWIAT, ESKIMOSCE JEST ZIMNO, MASKARADA, SESZELE, PROWOKATOR, OSTATNI DZWONEK. Był świetnym aktorem ale się powoli przemija.
Szkoda tylko, że inni skupiają się, przy ocenie na tych ostatnich rolach.
to fakt...ale niestety 'zamazal' swoj urok, czar i role-gotowaniem na ekranie i nie wiem, jakimi tam jeszcze innymi popisami...jak nie mial z czego zyc, to mogl sie jakies roboty chwycic...tak ,jak reszta spoleczenstwa...nie ma co sie nad nim uzalac...uwielbiam go takim jaki byl, ale teraz wole nawet nie ogladac