komercyjna kicha i tyle... Musieli by mi zapłacić żebym obejrzał to jeszcze raz. Bruce Willis nisko upadł, albo nie czytał wcześniej scenariusza, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że znalazł się w takim badziewiu, no i podobnie chyba było z Terrym Gilliamem, świetnym reżyserem, który wykreował serie fantastyczych komedii, a tu stanął za kamerą takiego gniota...
Prawdziwy wyjadacz kina. Wielcy aktorzy, jak De Niro i Nicholson ocenieni na 3, Sean Penn i A. Hopkins ocenieni na 1 i wielki film jak Fight Club oceniony na 1(Nie wspominając o reżyserach itp). No, a jakie argumenty :D. Dzięki tobie, film, który przez lata ceniłem, stał się dla mnie bezwartościowy. Przecież to K.O.M.E.R.C.Y.J.N.A (buuahahaha) kicha (:. Sprawdź w słowniku co znaczy słowo komercja (:.
p.s.
Marna prowokacja
Film był kiepski, ale Brad Pitt jak zwykle cudowny! Szkoda, że nago go nie pokazali. Zazwyczaj wolę czarne łoniaki, ale u Brada by mi one nie przeszkadzały, no chyba, że ma tam dżungle,a włosów w ustach nie znoszę, choć dla niego nawet i to bym zniósł. Mimo, że Willis jest już trochę stary, jemu też bym nie popuścił. Jakbym się dorwał, to bym wszystkie soki z niego wydusił, aż by padł z odwodnienia... Mniam mniam, aż muszę usiąść na jakiś gruby pal...
Pitt najbardziej podobal mi sie w filmie FightClub bo ciagle byl rozebrany i spocony. To najpiekniejszy aktor jakiego widzialem. Czasem Ja sie za niego przebiera a ja za Nortona i sie silujemy bez koszul i bez spodni, w samych majtkach.