jest taki jaki pokazuje sie w filmach, a to jakim pokazuje sie na żywo czyli miły, sympatyczny i uśmiechnięty gość jest właśnie grą.
hehe,dziękujemy doktorze Freud,inaczej długo jeszcze byśmy się nad tym zastanawiali ;-)
czy mi się zdaje,czy ludzie cofają się w rozwoju???
moim zdaniem nie powinnismy sie interesowac jaki jest osobiscie tylko -skoro jest aktorem- skupmy sie na jego grze filmowej...i trzeba przyznac, ze ma kilka swietnych filmow na koncie
Nawet jeśli Ci sie temat nie podoba nie musisz od razu obnosić się ze swoją ironią. Nikt Cię nie zmusza do wypowiadania się.
dziwi mnie takie trywialne podejście do tematu, według mnie to bardzo interesujące jeśli chodzi o genialnych aktorów, skąd bierze sie w nich grana postać? czy jest częscią ich samych czy poprostu wyuoczona czy to wysoki poziom empatii. PS Twoja pewna siebie wypowiedź świadczy o tym iż znasz odpowiedź na pytanie w temacie wiec proszę oświeć nas wszystkich. PS2 czy zastanawiając sie nad niebanalnymi kwestiami naszej egzystencji uważasz za regresje intelektualna??
dziwi mnie takie trywialne podejście do tematu, według mnie to bardzo interesujące jeśli chodzi o genialnych aktorów, skąd bierze sie w nich grana postać? czy jest częscią ich samych czy poprostu wyuoczona czy to wysoki poziom empatii. PS Twoja pewna siebie wypowiedź świadczy o tym iż znasz odpowiedź na pytanie w temacie wiec proszę oświeć nas wszystkich. PS2 czy zastanawiając sie nad niebanalnymi kwestiami naszej egzystencji uważasz za regresje intelektualna??
Ja proponuje sam/a go o to spytaj. Z pewnością rozwieje twoje wątpliwości...
pozdrawiam wszystkich zastanawiających się nad tym pytaniem x]
"jest taki jaki pokazuje sie w filmach" - hmmm, przyznam się szczerze, że to stwierdzenie wprowadziło mnie w niemałą konsternację. Tak tak, mówię ci, na co dzień napewno jest taki jak Tyler albo Mickey, a w pierwszą środę miesiąca zamienia się Jessego Jamesa i napada na pociągi.
czyli jeśli odgrywane przez niego role cechuje: charyzma, pewność siebie, wrażliwość, empatia, itd. (bo można wymienić cały kalejdoskop różnorakich cech) to są one częścią również jego samego.
Mimo wszystko...
Jego postacie cechuje duża rozbieżność charakterologiczna. Weź sobie dla przykładu "Kalifornię" i "Rzekę życia". Tego się nie da połączyć w jednej osobie.
Dużo czytałam o nim , oglądałam wypowiedzi innych aktorów i jest taki naprawdę.
W dodatkach na DVD z "Joe Blacka", Clair Forlani opowiadała z jaką łatwością przychodziła mu praca na scenie.
Podczas gdy wszyscy mozolnie ćwiczyli , uczyli się tekstów na pamięć godzinami i na próbie i tak nie wszystko szło dobrze , byli niejednokrotnie już wykończeni , to Brad wcale nie musiał się trudzić.
Następnego dnia wychodził na plan i od razu wszystko szło mu dobrze , tak jakby w rzeczywistości nie był bohaterem , tylko sobą.
Facet ma zaj...cie dużo charyzmy i bardzo równy z niego gość - prywatnie.
Faktycznie jak inni koledzy po fachu , określają go jako "swojego"faceta , którego jak spotkasz na ulicy i chwilę pogadasz , to na pewno pójdzie z tobą na piwo.