ze dopiero zyskał na wartosci przy Angelinie. Od wygladu poczawszy (nnie jest wymskanym lalusiem jak przy Jen, tylko mezczyzna z krwi i kosci - taki mlody Redford :P ), na aktorstwie skończywszy :) I spełnia sie jako ojciec, zadna slawa, kasa i uwielbienie nie dalo mu tego co ojcostwo, a Angie poczucie bezpieczenstwa i stabilizacji. Ja wciaz czekam na mojego Brada ;) brak juz taki facetow, niestety...
nie zgadzam się że przy Jen był wymuskanym lalusiem,może i często grywał takich w filmach ale występował tez w takich gdzie nie wyglądał jak piękniś,wystarczy wymienić choćby Podziemny krąg,Kalifornia,Za młoda by umrzeć,12 małp,Przekręt czy 7 lat w Tybecie,
świat okrzykną go "najpiękniejszym mężczyzną na ziemi" więc do takich głównie go angażowali,poza tym teraz ma już swoje lata i coraz bardziej na nie wygląda,dostaje więc troszkę inne propozycje,mając równiez swoją firmę producencką może sam decydować
co do ojcostwa i Angi nie będę sie wypowiadać,bo to jak im się układa i czy się spełniają w związku to zapewne bardziej skomplikowane niż można wywnioskować z kilku artytkułów,zwłaszcza kiedy każdy mówi co innego,pozdr*