Brad Pitt to osoba o wielkim talencie aktorskim, którą bardzo cenię. Inteligentny człowiek, z dużym poczuciem humoru, zabawny i do tego jaki przystojny! ;) Kiedyś myślałam, że "och!", "ach!". Teraz myślę sobie, że do Brada czuję tylko i wyłącznie wielką sympatię i szacunek. Z powodzeniem mógłby zostać moim wielkim przyajcielem. Jednak do tego potrzebna jest rozmowa i spotkanie, a na to raczej nie mogę za szybko liczyć. Biorąc pod uwagę fakt, że mam 15 lat... to poczekam sobie z jakieś 10 co najmniej;)
Sądzę, że wysokiej miary nieporozumieniem jest fakt, że Brad nie dostał Oscara za Achillesa w "Troi". Była to naprawdę wysokiej klasy rola i perfekcyjny sposób w jaki ją odtworzył jest godny każdej nagrody.
Może kiedyś jeszcze dostanie Oscara? Nie wiem, zresztą nie nagrody się liczą, tylko dobre samopoczucie. A Brad jest szczęsliwy... No może bylby bardziej gdyby istniało jeszcze małżeństwo z Aniston. Bardzo ją kochał i sądzę, że nadal darzy ją tym uczuciem. To się chwali, stałość w uczuciach;) Co prawda teraz krążą plotki o romansie z Angeliną Jolie, ale jak na moje oko (fachowe oczywiście), jest to tylko wielka przyjaźń. Może z czasem, z samotności i potrzeby odwzajemnienia uczuć Brad się w Angelinie zakocha, ale ten czas chyba jeszcze nie nadszedł. Może już niedługo?
Pozdrawiam wszystkich fanów i wszystkie fanki Brada Pitta:*
Niech Moc Będzie Z Tobą, Brad!
:*