Uwierz mi, że nie. Często się mylę oglądając zapowiedzi czy zdjęcia i muszę sprawdzić obsadę filmu, bo są dla mnie jak bliźniacy. Dopiero kiedy ogląda się film, można wyłapać charakterystyczne cechy obu panów, ale też ciężko :)

Moim zdanie to Cooper by chciał być tak cudowny i przystojny jak Ralph Fiennes :3

Też bardziej mi się podoba Ralph ;)

Ralpha uwielbiam a w Bradleyu nie gustuję :)

Jak dla mnie w ogóle nie sa wizualnie podobni, Ralph Fines jest dla mnie nieziemsko piekny i do tego genialny aktor, tymczasem Bradley Cooper jest tylko przecietny, a z wygladu bardziej podobny do Seama Beana.

http://www.calirezo.com/dotclear/public/2013/10-octobre/RalfFiennes-BradleyCoope r-ressemblance.jpg
No jak dla mnie widać duże podobieństwo. Nie porównuję ich jako aktorów, tylko wizualnie.

Tak, od dawna tak myślę. Choć Ralph ma w sobie coś bardziej magnetyzującego. A Bradley to taka jego amerykańska wersja dla mniej wymagających.

Według mnie nie. Ale wiadomo - obiektywna nie jestem.

Rzeczywiście podobny, ale tylko z wyglądu, gra zupełnie inaczej.

Zgadzam się, podobieństwo jest uderzające.

Mi znów przez długi okres mylił się z Facundo Arana ile razy pytałam to nie Ivo gra w tym filmie, a ludzie po dłuższym zamyśleniu odpowiadali, że chyba nie. ;)

No faktycznie, podobny również :)

Co prawda Ralph bardziej przystojny,, ale podobni są do siebie bardzo.

A mnie wizualnie bardziej podoba sie Bradley

Nie widzę podobieństwa.

Rzeczywiste bardzo podobny ale zobaczyłam to gdy oglądałam pokojówkę na Manhattanie z moją babciom. A jak jej pokazałam zestawione ich zdjęcia to powiedziała ze to ze to ten sam aktor tylko w rożnym wieku albo ojciec i syn

Parę dni temu obejrzałam Dziwne dni (1995) i byłam zaskoczona dużym podobieństwem między nimi :)

Od razu tak pomyślałam jak go zobaczyłam. Obaj mają coś magnetyzującego w sobie.

Oo rzeczywiście! również widzę podobieństwo. choć muszę dodać, że Bradley przypomina mi troszkę (i tu przepraszam ale nie chcę źle odmienić) - Henry Ian Cusick