Bruce DickinsonI

Paul Bruce Dickinson

8,8
48 ocen występów osoby
powrót do forum osoby Bruce Dickinson

Jak dla mnie z albumu piece of mind -quest for fire .Z albumu poverslove -acces high ,2 minutes of midnaight . Album somewhere in time - caught somewhere in time .Z albumu sevent son - seventh son of a seventh son .Album no prayer of daying -holy smoke ,the assasin .Fear of dark - be quick or be dead ,track 2 i 3 ( też jakoś z tego albumu kawałek nr 2 i 3 najlepiej mnie się spodobały ) z albumu virtual XI - the clansman ,Don't look to the eyes of a stranger .
Dalej nie za bardzo wiem co wybrać ale te kawałki pamiętam że od razu się mnie spodobały jak tylko je przesłuchałem .Ale najbardziej te zawsze sobie włączam chociaż dalej jak są albumy Dance of death ,brave New World czy the final frontier ,the book of sools trudno mnie wybrać kawałek który mnie się spodobał .Może inni słuchacze coś dopisza od siebie mnie jakoś podoba się twórczość ironow tak z lat 80 jak nagrywali tak do połowy lat 90 jak zmienił się lider grupy no i Bruce potem powrócił .Jakoś albumy nowe jak powrócił Bruce po wydaniu swoich solówek mnie nie idą żeby coś mnie tam się spodobało .

użytkownik usunięty

Jeszcze dodam że dwa pierwsze albumy też tak mnie nie ujda jakoś dla mnie dopiero jest iron maiden jak pojawił się bruce .Tak do wydania albumu virtual XI jeszcze jakoś mnie się podobało .Dalej tak jakoś nie mam ulubionych kawałków chociaż słuchałem te albumy od powrotu bruca do grupy .Jakoś moim zdaniem w latach 80 mieli lepszy styl jak albumy piece od mind ,powerslove ,somewhere in time ,seven son of a seventh son ,no prayer for a daying no i fear of dark .Nawet z bradleyem album virtual XI mnie wpadł w ucho ale dalej już od brawe new world tak sobie .Nie wspomniałem albumu the number of the beast tam też były dobre kawałki .A już brawe new world czy dance of death dla mnie to nie to samo .Nie czepiam się ale jednak jakoś ja najlepiej lubię ich z 7 albumów na 16 jakie wydali .No a już te co tak się czepiają fani z bradleyem są dla mnie o niebo lepsze od dwóch pierwszych .Czyli iron maiden i killers dla mnie są takie sobie a już lepiej mnie wpada album z roku 95 i 98 chociaż niby wokalista był słaby ale lepszy od tego z początku zespołu .

użytkownik usunięty

Ile błędów nawalone, masz ty rozum i godność fana Proroku? Nie tak Cię uczyłam :-) Zgadzam się, że Iron Maiden stało się lepsze od dołączenia Dickinsona do zespołu. Wcześniej, z Paulem, był niepowtarzalny, tajemniczy i świetny klimat, ale głównie tylko na debiucie, Killers za to mnie nie urzekło, nie wracam do niego. Ciekawe czy gdyby Bruce nie dołączył do Maiden, to czy zespół osiągnąłby taką sławę? Blaze'a też nie lubiłam, nie pasował mi do zespołu, był zbyt ponury, nie lubię jego głosu i nie podoba mi się jak śpiewa. Utwory z The X Factor i Virtual XI zdecydowanie wolę w wykonaniu Dickinsona. Też zrobię swoje zestawienie ulubionych utworów z płyt z Brucem w Maiden, ale to innym razem. Ogólnie moja ulubiona płyta IM to ostatnia, The Book od Souls, którą otwiera i zamyka piosenka napisana w całości przez Dickinsona.