To jest moja ulubiona scena z filmu ;). Poprostu MISTRZ.

tez nie lubie dzakiego chana tylko sobie jaja robi i sie przy tym smieje a walka nigdy nie jest smieszna bruce lee natomiast jest w filmach :d lepszy od Rockyiego jak on napnie mieśnie to :D:D ło nie ma nic lepszego ciekawe co zostało w grobie z tych jego boskich miesni :( szkoda ze zmarł pewnie do tej pory by uczył karate on był w to zaangażowany :D nie to co Ci inni nauczyciele Karate

Przecież Bruce nigdy nie nauczał karate. Ćwiczył JEET KUNE DO. Dlaczego dla niektórych sztuki walki dzielą się tylko na boks i karate. Po prostu żal

bruce był chudziutki, ale przy tym to były same mięśnie i faktycznie był z niego niezły siłacz. Jakby pewnie przywalił takiemu Strongmenowi z TVNu to by się tamten popłakał z bólu :P

Jak dla mnie to jest esencja,bo kazdy kto z nim walczyl myslal pewnie co to za pchla raz dwa i bedzie pozamiatane,a tu prosze nie dawali rady i to pokazuje ze nie musisz byc nie wiadomo jak dobity zeby bic sie tak fantastycznie,choc to wzor nie do zastapienia!