Parę dobrych ról,(strasznie nie równy)zazwyczaj szufladkuje się w rolach twardzieli i nieskutecznie próbuje się "odbić" od tego wizerunku i to tyle na całą jego bogatą filmografię ... podobno jako człowiek ma "złote serce",oddając połowę swoich gaż na cele charytatywne,ale może to tylko dla potrzeby sławy i ciągłego istnienia.
"podobno jako człowiek ma "złote serce",oddając połowę swoich gaż na cele charytatywne,ale może to tylko dla potrzeby sławy i ciągłego istnienia."
Druga część tego zdania to kompletna bzdura.
być może,ale to moje przypuszczenie.Zasugerowałem się tym ,bo podobno była kiedyś afera,że jeden z hollywoodzkich aktorów ,dosyć niedyskretnie powiedział,że "Moja sława nie przeminie dopóki będe płacił na biedaków",nie pamiętam dokładnie słów ,ale to mniej więcej tak brzmiało.
średniak hmmm.... po co takie głupoty w ogóle ktos pisze. mysl za nim na piszesz nie znasz sie to siedz cicho krytyk >chce sie odbic>
a może się jednak znam ?! ... myśl za nim piszesz nie znasz się siedz cicho krytyk ... każdy ma prawo do swojego zdania !
Zgadzam sie z class_b, kazdy ma prawo do wlasnego zdania. A jesli chodzi o Bruce'a to jak dla mnie jest srednim aktorem, prawie zawsze gra tak zwanych "twardzieli", to zaczyna byc troche nudne, ale tak poza tym jest ok.
Dla mnie średniak. class_b ma rację z tą jego "nierównością". Bruce potrafi na zmianę zagrać bardzo dobrze, średnio lub beznadziejnie.
Np.:
bardzo dobrze: "Ze śmiercią jej do twarzy", "12 przecznic", "12 małp"
średnio: "Pulp Fiction", "Szósty zmysł", "Niezniszczalny"
słabo: "Łzy słońca", "Szakal","Armaggedon"
Prawda jest taka, że Bruce w rolach nie przebiera i gra w tym co mu podsuną, byle dobrze płacili. Dlatego wiele filmów spośród tych,w których wystąpił to jakieś sensacyjne gnioty. Chociaż sam Willis często "indywidualnie" się broni, nawet jeśli ogólnie produkcja nie jest najwyższych lotów.
Dobre filmy to Pulp Fiction, epizod Tarantino w "Czterech Pokojach" czy Sin City.
Ostatni Sprawiedliwy czy Ze śmiercią jej do twarzy są przeciętne, ale Bruce pokazał się z dobrej strony.
Ale Armaggedon to już porażka.