Bruce Willis nie należał do spokojnych dzieci. W młodości słynął z głupich dowcipów, którymi dręczył zarówno swoich kolegów, jak i nauczycieli. Anegdota głosi, że pewnego razu założył się o jednego dolara, że przebiegnie przez pół miasta nago, i wygrał. Kiedy dorósł, przeprowadził się do Nowego Jorku, gdzie pracował jako muzyk i barman i jednocześnie uczył się aktorstwa. W 1977 roku zadebiutował na Broadwayu w sztuce "Heaven and Earth".
W filmie pojawił się po raz pierwszy w 1980 roku w obrazie "First Deadly Sin", ale popularność przyniosła mu nie rola kinowa, lecz telewizyjna. W latach 1985 - 1989 Willis wcielił się bowiem w postać Davida Addisona, jednego z bohaterów serialu "Na wariackich papierach", który błyskawicznie podbił serca amerykańskich widzów. Twarz aktora stała się znana i nie trzeba było długo czekać na propozycje ról kinowych. W 1988 roku wystąpił w obrazie, który uczynił z niego międzynarodową gwiazdę - "Szklanej pułapce". Film cieszył się tak wielką popularnością, że od tego czasu stworzono już cztery kontynuacje opowiadające o przygodach Johna McClane'a.
W 1989 roku Willis spróbował swoich sił w dramacie. W filmie pt. "Byli tam" wcielił się w postać weterana wojny w Wietnamie, za którą zebrał bardzo pochwalne recenzje. Bruce uważany jest za jednego z najbardziej kasowych aktorów Hollywood. Jednak mimo wielkich sukcesów ma na swoim koncie równie wielkie porażki. Filmy takie jak: "Hudson Hawk", "Fajerwerki próżności" czy "Barwy nocy" okazały się bowiem gigantycznymi niewypałami.
W 1991 roku Willis wspólnie z Arnoldem Schwarzeneggerem i Sylvestrem Stallone'em otworzył sieć restauracji pod nazwą Planet Hollywood, które cieszą się dużą popularnością na całym świecie. Aktor robi również karierę jako muzyk. Ma na swoim koncie już dwie płyty.
Sam niestety sobie winien, grał bardzo fajnie w latach 80 i 90 a nawet po 2000 roku. Ale im bardziej wołał o KASĘ tym słabiej grał. Szkoda, bo nie jeden reżyser zrezygnował z niego właśnie przez wygórowane sumy jakie Willis narzucał za swoją grę. Jeszcze faktycznie jakby to był poziom jak kiedyś, ... więcej
Od jakiegoś czasu szkoda mi go bo gra w gniotach do potęgi;/ Jak dla mnie to jeden z najlepszych aktorów kina akcji (najlepszy) i ciężko jak dla mnie jest go zastąpić, nie widzę drugiego takiego, Statham?Nie!, Nie ma drugiego Bruca! Wiadomo, że latka lecą ale Morganowi Freemanowi też lecą a chce się go ... więcej