Nie zwracam się bespośrednio tylko do Bruce'a Willis'a, a do wilu aktorów i sławnych ludzi. Chodzi mi mianowicie o to, ze przynajmniej 75% sławnych ludzi (zwłaszcza tych występujących w telewizji) jest już przynajmniej po jednym rozwodzie! "Normalni" ludzie tak raczej nie robią, a przynajmniej nie tak często jak te wszystkie sławy.
Przepraszam, ale co ma piernik do wiatraka?
Co ma życie prywatne sławnych ludzi do ról, które grają w filmach.
I kogo to w ogóle interesuje? Ludzie, na pomoc!
Nie wspominałam nic na temat, że to wpływa na jakość grania w filmach. Poprostu zauwarzyłam pewną zależność jeśli cię to nie interesuje nie musisz na to odpowiadać.
ostatnio mówili bodajze w wiadomosciach, że co piata para w Gdansku (? nie jestem pewna) sie rozwiodła w ubiegłym roku.
wątpie zeby co 5 mieszkaniec gdanska był sławny.
pozdrawiam;P