Patrząc na wszystkie kobiety, które zagrały w Jurassicu to jednak rola Bryce przypadła mi najbardziej do gustu. W pierwszej Laura Dern w drugiej Julianne Moore, trzeciej Tea Leoni niezbyt pokazywały to co powinna bohaterka. Bryce została najlepiej obsadzona w roli kobiety w całej sadze. Mimo, że film nie jest wysokich lotów to jednak i efekty i dinozaury nie przymiły głównej bohaterki. No i faktycznie bryce bardziej pasują jasne rude.
Wszystko fajnie, ale co to za kostium, w którym paradowała? Rzeczywiście wyglądała, jak podstarzała ciotka. Stara panna z grzywką. Aseksulana.
Luknijcie, na jej pokaźne uda... wow! Bardzo kobiece.
Teraz możecie mnie zlinczować ;)
Widzialam ja w teatrze (pomimo rozbudowanej filmografii to glownie aktorka teatralna) i byla swietna. Nie rozumiem niskiej oceny za role Claire - pamietam jej trzasace sie usta gdy stal nad nia dinozaur. Ile aktorek potrafi to zrobic na zawolanie?
Moim zdaniem to jedna z najpiękniejszych obecnie grających młodych aktorek. Twarz, urok, piękne rude włosy, błękitne oczy, alabastrowa cera, piegi. W Polsce nie ma takich pięknych kobiet i tego zazdroszczę Amerykanom, tych prawdziwych seksownych rudzielców, którzy oni mają dzięki mnogim irlandzkim korzeniom
Mnie osobiście jakoś nie pasowała do roli w Jurrasic Wolrd. Nie odpowiadała mi i... no jakoś nie wiem dlaczego, ale po prostu nawet nie przypadła mi do gustu przy boku Owena :( Znacznie bardziej zachwycały mnie aktorki w Parku Jurajskim.
Najlpewnie dlatego, że początkowo jej rola jest strasznie pretensjonalna i irytująca. Potem się dopiero poprawia, choć psuje klimat uwagą do gościa, co otworzył dla niej "magazyn" z Tyranozaurem.