Jakoś nie mogę się do jej grania przekonać :/ ciągle ta sama mina, czasem mam wrażenie, że się rozpłacze lub wybuchnie śmiechem w najmniej odpowiednim momencie filmu ;| jak na mój gust także niezbyt urodziwa
Ja bym powiedziała, że właśnie na odwrót - Michelle Williams to duuuużo mniej urodziwa wersja Carey. Kwestia gustu ;)
A ja myślę, że mają zupełnie inny typ urody, Mulligan dziecinną, słodką twarz, Michelle całkiem inną (chociaż przyznam, że na samym początku też je myliłam - teraz nie wiem jak mogłam). Są zupełnie inne, inaczej grają, lubię Mulligan, ale Williams jest o niebo lepsza.
Również sądzę, że Williams jest znacznie lepszą aktorką o czym świadczy jej ciekawa i różnorodna filmografia - obfita w znakomite role w wyróżniających się filmach o artystycznych ambicjach tj. "Blue Valentine" czy "Take This Waltz", Mulligan nie potrafi się oderwać od wizerunku słodkiej dziewczynki a latka lecą...