Nie dość, że gra nie za dobrze to jeszcze jej wygląd, nie chodzi mi o to, że jest brzydka tylko nie ma
tego czegoś w oczach, tego co powinna mieć aktorka, jej twarz jest taka neutralna, mdła.
Napisała osoba, która oceniła serial "Hotel 52" na 10/10 =D
Ja też nie przepadałem za tą aktorką, ale po kilku filmach jakoś zaczęła mi się podobać jej gra. Nie oceniaj kukułki po jednym locie, czy jakoś tak :)
Ale co się rzucasz ? co do oceniania moich filmów i seriali to do widzenia ponieważ to co mi się podoba jest tylko moją indywidualną sprawą, równie dobrze mogłabym wejść na twój profil i wyszukać jakiegoś filmu który jak dla mnie jest chłamem a dla ciebie arcydziełem, zresztą twoje porównanie serialu z aktorką ma się jak piernik do wiatraka. Zresztą mój temat nie skupia się na jej grze aktorskiej , ale na tym żee nie ma tego czegoś w oczach co powinna mieć aktorka, może też dlatego nie widzę w niej talentu, poza tym widziałam ją w innych filmach takich jak "Wall Street: Pieniądz nie śpi " i "Drive" w których i nie zaimponowała mi super talentem, też ocena 4 a nie 1 ; )
P.S Co do hotelu 52 jest to według mnie jeden z najlepszych POLSKICH seriali ;D
Nie oglądałem Wall Street, w Drive zagrała bardzo kiepsko.
We Wstydzie zagrała rewelacyjnie, ale została całkowicie przyćmiona Fassbenderem, który zagrał jeszcze lepiej.
An Education to film bardzo dołujący, ale zagrała ładnie. Ciężko było poznać, że 17-latkę gra 25-latka :)
Czyli ? Zresztą, wiesz nie znamy się, więc mało co masz tu do powiedzenia na ten temat, aczkolwiek uważam, że to jaka jestem i to co robię w życiu jest jak najbardziej prawidłowe i z powołaniem się nie minęłam robię to co lubię, zle mi w zyciu nie jest.
Tak na marginesie ten temat nie jest o mnie, wiec daruj sobie teksty obrażające mnie tylko z tego powodu, że zle napisałam o aktorce którą być może uwielbiasz, ponieważ wyraziłam swoją opinię w kulturalny sposób, wiec jeśli nie jesteś gimbusem a jesteś człowiekiem z kulturą i rozumem odpisz w ten sam sposób, bo ja się do nikogo nie rzucam.
1. Nie znamy się, fakt. Tak, jak Ty nie znasz Carey Mulligan, co nie przeszkadza Ci wyrokować, że nie powinna być aktorką (a może jednak powinna być, kto wie, w każdym razie jest).
2. Piszesz, że Cię obraziłem? Pokaż w którym miejscu. Ale zanim zrobi Ci się głupio zwróć uwagę, że piszę z szacunkiem do Ciebie i o Tobie, z dużej litery.
No i jak myślisz, jestem gimbusem, czy może jednak osobą z kulturą i rozumem?
1. Wiesz co chyba nie przeczytałeś dokładnie mojego pierwszego postu, ja nie oceniam jej charakteru ani tego jaka jest na co dzień w sumie to nawet mało wspomniałam o jej grze aktorskiej, napisałam w szczególności o tym, że nie ma tego czegoś co powinna mieć aktorka tego czegoś w oczach i może z tego powodu nie widzę u niej talentu a, że jak dla mnie talentu nie posiada nie powinna być aktorką. Hm...wiesz każdy może wyrokować kto jakim jest aktorem, bo tu nie trzeba znać go osobiście, ogląda się filmy i się wie, każdy ma swoją opinię o danym aktorze np. nie dla każdego Johny Depp jest fantastycznym aktorem, rozumiesz już o co chodzi ?
2.Można powiedzieć że twój wcześniejszy post był początkiem obrażania mnie bo jak można to inaczej zrozumieć "A Ty jesteś pewna, że powinnaś być tym, kim jesteś?" no sorry nie znasz mnie, piszesz coś takiego, nie wiadomo o co ci chodzi, ale na pewno miłe to nie jest więc...trzeba było bardziej sprecyzować swoją wypowiedz, bo nie znając cię uważam to za pewną obrazę wobec mnie.
Dlaczego głupio ? nie widzę tu nic żeby mogło mi się zrobić głupio....pisanie z dużych liter nie oznacza szacunku do drugiej osoby, najważniejsza jest treść ! zresztą myślę,że gdyby nie mój ostatni wers w poprzednim poście wcale tak kulturalnie by nie było ;)
Ok, szczerze mówiąc sądziłem, że nie odpiszesz, no ale skoro tak, to powiem tylko tyle, że nie mam ochoty bawić się w "odbijanie piłeczki". Szkoda czasu.
Carey Mulligan jest według Ciebie słabą aktorką - według mnie jest bardzo dobrą aktorką.
I na tym proponuje zakończyć naszą dyskusję. Zgoda?
Hahahaha xD Boże, przepraszam bardzo, ale nie mogę sie powstrzymać żeby nie skomentować.. xD
"Można powiedzieć, że twój wcześniejszy post był początkiem obrażania mnie...". to na serio?? Początkiem obrażania mnie?? Bo kolega wyżej zadał pytanie "Czy jestes pewna że powinnaś być tym, kim jesteś?".. No to chyba żarty. Przez takich właśnie ludzi na filmwebie zamiast porządnych dyskusji o filmach czy aktorach czyta się w 80% jakieś koszmarne kłótnie między mądrymi i mądrzejrzymi użytkownikami usiłującymi w pseudointelektualny sposób sobie dogryźć i we wrogi sposób odpowiadającymi na każdą nieprzychylną lub niezgodną z ich gustami odpowiedź. Pytanie Lukas Art jest jak najbardziej neutralne i normalne, brzmi nawet troche jak temat jakiejś pracy do napisania w czasach szkolnych, a tu od razu zarzut o obrażanie padł.. Czy jak nauczycielka w podstawówce pytała się Ciebie jako dziecka "jakie są twoje marzenia?" albo "co robisz by świat był lepszym miejscem?" czy inne zmuszające do refleksji pytania, to też zarzucałaś jej, że co najmniej Ci ubliża albo sugeruje, że zaraz zacznie Ci ubliżać? No proszę... Ludzie trochę więcej dystansu i wiary w innych.. Dlaczego pod każdym słowem widzi się od razu ukryta awersję i napaść, podczas gdy wcale jej tam nie ma? Przestańmy bawić się w detektywów wyszukujących niuanse, oczywiście zawsze na naszą niekorzyść, w wypowiedziach innych i na siłe (choć akurat nikt sie nie sili zbytnio, do kłótni przechodzimy z niebywałą łatwością...) wymyślać ataki.
Słuchaj koleżanko, może ciebie to nie obraża w jakimś stopniu, mnie tak ! bo jeśli jakaś osoba która mnie nie zna pisze takie pierdoły, zamiast normalnie skomentować to co napisałam to pisze jakieś spekulacje z dup... wzięte, zresztą dobrze wiem, że na filmwebie jest zwyczaj, że jak ktoś wyrazi opinię o jakieś aktorce.aktorze NEGATYWNĄ!, to rzuca się zaraz tłum fanów komentujących to w raczej mało kulturalny sposób, więc zdanie " Czy jesteś pewna, że powinnaś być tym kim jesteś ?" na takie stronie jak filmweb jest mało potrzebne ponieważ nie piszemy tu o mnie tylko o aktorce, więc ten komentarz na pewno nie był czym miłym dla mnie i na pewno nie początkiem czegoś miłego, bo jak to każdy gimbus zamiast normalnie skomentować to rzuca się do ciebie i nagle obchodzi go twoje życie OSOBISTE ! to jest śmieszne !. Ja wyraziłam kulturalną opinię, więc normalny człowiek ją uszanuję i wyrazi w taki sam swoją a nie będzie się mnie czepiał czy ja jestem pewna, że jestem tym kim powinnam być, tekst ni z gruszki ni z pietruszki i wgl nie dotyczący tego co napisałam, więc jeśli nie tego co napisałam to co może byc innego ? może powinnam o tym napisać referat o tym co robie w życiu i kim jestem ? i sorry,ale nauczycielka w szkole a chłopak którego nie znam i na dodatek nie mówi mi tego w realu tylko pisze pod postem dotyczącym AKTORKI ! a nie MOJEGO ŻYCIA ! to to jest trochę dziwne i na pewno nei zalicza się do czegoś miłego.
Zresztą jak było widać kolega napisać to złośliwe, ponieważ ja napisałam "ale na tym żee nie ma tego czegoś w oczach co powinna mieć aktorka" na to Lukas_Art odpisał: "A Ty jesteś pewna, że powinnaś być tym, kim jesteś?" hm...no na pewno nie miał niczego "złego" na myśli, jeśli nie chciał mnie obrazić to chociaż mógł uzasadnić to swoje zdanie, bo do osoby której się nie zna raczej nie wypada pisac czegoś takiego, bo dla kogoś może to być obrazliwe, co innego jak by napisała albo powiedziała to osobą którą znam...jeśli jesteśmy na filmwebie to piszmy o tym o czym powinno się pisać, bez obrażania i żadnych ironii to może nie będzie takich sytuacji jakie opisałaś w swoim poście.
Po pierwsze ja nikogo nie atakowałam tylko napisałam, że mnie to obraziło, bo sam się zapytał...więc, żadnej kłótni nie było a jeśli ktokolwiek wymyślił atak to na pewno nie ja tylko kolega Lukas, ponieważ odpisuje się normalnie, mógł się nie zgodzić z tym co napisałam, albo nie cokolwiek a nie jako obcy zadaje wieloznaczne pytania, których sam później nie potrafi wytłumaczyć dlaczego je zadał i po co, piszę się na temat a nie wymyśla coś nie wiadomo skąd.
I po uruchamiasz tę samonapędzającą się maszynkę osobistych wycieczek?
Autorka ujęła swoje zdanie tak, a nie inaczej, podejdź do tego z dystansem i przymrużeniem oka. Przecież wiadomo, że nie jest jej osobistym celem życiowym doprowadzić do utraty zawodu aktorki przez Carey Mulligan. Jeśli zabrzmiało to niefortunnie, to trudno. Ale po co od razu zaczynać "a ty to to i tamto? a tamto i to to ty?". Ogarnijcie się ludzie.
Dokładnie, normalna osoba na post który nie zawiera żadnych obraz odpisała by normalnie, niestety wszędzie coraz więcej małolatów którzy rzucają się na wszystko co jest nie po ich myśli i z braku laku i braku myślenia piszą pierdoły od razu obrażając ...
Zgadzam się. Jest tragiczna z tą swoją dziecięcą twarzą o wyrazie smutnego cocker spaniela. 0% kobiety. I od razu zaznaczam, że jestem świadoma tego, iż są różne rodzaje reprezentacji kobiety i kobiecego uroku. Drapieżne, mniej drapieżne, łagodne, leniwe, ale zawsze jest to coś. A tu jak ją porównać do Angeliny Jolie, Kate Winslet, Julianne Moore, Umy Thurman. Nijak się nie da, ani teraz, ani za 10 lat, ani za 1000. Zawsze pozostanie tym smutnym, ale słodkim cocker spanielem.
Przy niej już Michelle Williams jestem jakoś w stanie przetrawić, chociaż to kolejna laska z bułką na twarzy zamiast twarzy.
A już wzięcie jej do Drive'a - do tętniącego cichą namiętnością (której esencją jest scena imprezy na cześć powracającego z paki męża, muzyka i spojrzenia Carey i Ryana) i enigmą filmu - jest porażką reżysera. Po co ją biorą w ogóle?!
Mi akurat nie przeszkadza to, że niektóre dobre aktorki nie są do siebie podobne pod względem wyglądu, to akurat jest chyba zaleta ; ) co do reszty to się zgadzam, denerwuje mnie też to, że w większości gra role ładnych i pożądanych, dużo widziałam filmów w których takie role odgrywały mniej urodziwe aktorki, ale każda miała to coś a w twarzy tej aktorki nie widzę nic, kompletnie...
Nie chodziło mi, że nie jest podobna do innych aktorek. Tylko "z czym do ludzi"- to co sobą reprezentuje (a właściwie swoją grą, mimiką, wyglądem też oczywiście) nijak się ma do kunsztu aktorskiego wyżej wymienionych - z tego względu nie da się dokonać porównania, które nie kończyłoby się na jej niekorzyść.
Ze wspomnianą Michelle Williams (Marylin Monroe?!!!) jest podobny problem - nie wiem co bardziej mnie wnerwiało, Ryan Gosling uganiający się za bohaterką w Blue Valentine czy za Carey w Drive. Skoro już jesteśmy przy tym aktorze, to skojarzył mi się film "Notebook" oraz grająca tam z nim Rachel McAdams - też ma taką słodką urodę, dołeczki w policzku, ale ona jednak potrafi wyciągnąć coś z tego więcej. Nie to co CM.
Co do Michelle Williams to ona jest bardzo podobna do Carey, wręcz jej kopia, ale aktorka lepsza...co do filmu z jej udziałem "Merylin Monroe" nie oglądałam, ale widząc zdjęcia to muszę przyznać, że bardzo dobrze ją ucharakteryzowali, mi osobiście nigdy by nie przyszło na myśl, że może ona zagrać Monroe...
Hehe no czasem to jest dziwne, że reżyserzy wybierają takie oto aktorki do roli, tak jak już wcześniej napisałam " ładnych i pożądanych " nie wiem czym to jest spowodowane, a jeśli chodzi o aktorkę Rachel McAdams to jak dla mnie ona jest bardzo piękną kobietą i w miarę dobrą aktorką, więc duet RM i RG w filmie "Notebook" był jak najbardziej dobrany ;)
Carey Mulligan podobała mi się w filmie "Była sobie dziewczyna" w pozostałych mnie nie powaliła, inna sprawa, że ona często dostaje role załzawionych panienek. Nieszczęśliwych, mdłych i bez polotu... Być może gdyby dostała w końcu rolę z charakterem, to coś by się zmieniło i jej nazwisko w czołówce filmu, przestałoby mnie zniechęcać.
Młoda jest, więc jeszcze wiele ról przed nią i może w końcu będzie jakiś przełom w jej karierze, który przekona mnie do niej.
Czas pokaże, życzę powodzenia i żeby jak najrzadziej występowała w blond fryzurze ;)
Ale ona ogólnie ma taki wyraz twarzy, taki płaczliwy, mdły, chciaż ostatnio się do niej bardziej przekonałam ;)
A mi się właśnie wydaje, że w blond, krótkich jej lepiej, ona należy do tych kobiet którym bardziej pasują krótkie włosy niż długie ;)
Według mnie jest piękna. Oby przez takich, którym się nie podoba nie zniszczyła sobie twarzy ani ciała operacjami.
Według mnie jest pełna uroku, uwielbiam na nią patrzeć. Może faktycznie bardziej dziewczęca niż dojrzałokobieca, ale jak dla mnie urzekająca. Zdecydowanie nie zgadzam się z opiniami jakoby psuła każdy film, w którym się pojawia, uważam, że je ubarwia, nadaje miękkości, barwy miodu, a jednocześnie ma w swoim repertuarze coś więcej niż słodki uśmiech. Ja tam widzę dużo "tego czegoś" w jej oczach. :)
Nie jest mdła ani płaczliwa z wyrazu ;). Potrafi rozjaśnić uśmiechem pokój (choć to mogą być też efekty specjalne :P), potrafi wdzięcznie wyrazić rozpacz, zamyślenie, ale też determinację. Często wykorzystywana jest do roli, w których na pierwszy rzut oka jest słodką, trochę bezmyślną dziewczynką, ale widać, że to maska, sposób jej obrony. Uważam, że zgrabnie odgrywa odgrywanie różnych roli w prawdziwym życiu. Dobrze uwidacznia kobiece drugoplanowe rozterki. Po prostu nie mogę oderwać od niej wzroku. :)
Jak można nazwać ją piękną? Ta aktorka nie jest piękna. Nawet nie jest ładna, gra całkiem dobrze, ale urody nie posiada, niestety. Po raz kolejny przykład lansowania przeciętnej dziewczyny za którą na ulicy nikt by się nie obejrzał. Zaraz pewnie posypią się hejty, że zazdroszczę, jeszcze żeby było czego :>>
Bez przesady z tym "jak można...", ocenianie w ten sposób prowadzi chyba donikąd. :) Każdemu spodoba się co innego. Po cóż miałabym kłamać twierdząc, że lubię na nią patrzeć? Nie wszystkie piękności z dużego ekranu uważam za cuda natury, nie każdy w jej typie urody mi się podoba, ale w niej coś jest, dostrzegalna dla mnie iskra. Może to przez skojarzenia mój mózg tak zareagował, przez moje własne archiwum wspomnień. W końcu każdy ma inne. Może obiektywnie nie jest piękna, ale mi się podoba i już. :)
I nie, nie jestem opłaconą agentką! xD
To dobrze, dobrze, tylko dlaczego atakuje się każdego kto nie uważa jej za piękność... Przecież daleko jej do takiej :P To mnie denerwuje na tych polskich forach. Prawdziwie piękne aktorki się krytykuje w stylu "nie rozumiem fenomenu, blabla" a jak dziewczynie do ładnej nawet brakuje uznaje sie ją za bóstwo :P To chyba ma służyć leczeniu kompleksów, albo już sama nie wiem
Mogę mówić za siebie, ale - nie chciałam atakować! :) Oczywiście, jest zwykłą śmiertelniczką, a nie bóstwem. Nie uważam moich wyborów za klasyczne, często właśnie mi się to niedoskonałe człowieczeństwo podoba ;) I nie stawiam mnie doskonałych aktorek przed innymi, które wydają się większym zagrożeniem dla mojej własnej próżności :P cieszę się, że nie macie tu możliwości wyżywania się na moim przykładzie wątpliwego uroku :P jednak nie czuję się aż tak źle, żeby leczyć się kosztem słusznie okrzykniętych za zjawiskowe. :D
:) jakiś konkretny film Cię przekonał? jeśli tak, uchylisz rąbka tajemnicy? chętnie bym coś nowego obejrzała.
No właśnie wczoraj obejrzałam "Nie opuszczaj mnie". Smutny film, dał troche do myslenia, ale Carey wypadła świetnie. Nie miała tam jakiegoś makijażu lub fryzury, ale wyglądała świeżo i tak delikatnie. Jeśli chodzi o aktorstwo to przyznam szczerze, że bardzo wysoki poziom prezentowała, także bardzo spodobał mi się jej głos.
O, to był chyba pierwszy film jaki z nią obejrzałam. Może dlatego, kiedy zobaczyłam ją w Gatsbym bez większych problemów zinterpretowałam ją jako osobę-która-ma-warstwy, po prostu znałam jej wyraz, spojrzenia z tamtych tragicznych okoliczności, gdy często powierzchownie sprawiała stoickie wrażenie, ale wiedzieliśmy, jaka burza się w niej dzieje.
Twoje zdanie mnie tyle obchodzi co zeszłoroczny śnieg.....a nawet mniej.
Ja nie popłacam chamstwu, jak kuba bogu tak bog kubie i zapamiętaj to.
Myslisz, że jak wyzwiesz kogoś od głupiej to ten ktoś będzie się nad tobą płaszczyć? za dużo sobie pozwalasz a zaczynając swój pierwszy post od wyzwania sam sobie wystawiasz opinię kolego!
A ja nie trawię chamstwa i prostactwa już na wstępie tak więc żegnaj merytoryczny betonie bez kultury!
Dobrze że nie pozdrawiasz bo wyszedł byś na jeszcze bardziej fałszywego.
P.S czyim alterem jesteś trollu?
Co prawda nie zgadzam się ze zdaniem autorki tematu, ale zwyczajnie głupi to niestety jesteś ty.....
Nie chce mi się czytać całej kłótni, ale napiszę, że moim zdaniem jest fantastyczna. To kwestia gustu, ale dla mnie ona ma w twarzy coś niesamowicie przyciągającego uwagę. Ty możesz nie dostrzegać "tego czegoś", ja to widzę bardzo wyraźnie. W mojej ocenie dziewczyna ma ogromną ilość delikatnego uroku. Fajnie mi się na nią patrzy, co nie znaczy, że wszyscy muszą mieć takie samo zdanie.
Wiesz, myślę że ten troll u góry raczej nie doczepił się ze względu na aktorkę, czy ten temat( bo nawet o tym nie wspomniał) tylko nudziło mu się i startował z jakimiś wyzwiskami do mnie, no jak to tutejsze trolle i prowokatorzy. A wracając do tematu zmieniłam trochę o niej zdanie po Gatsbym, aktorką może nie jest aż tak strasznie złą, ale każdy film nabiera z nią takiego mdłego sensu...
Według mnie właśnie jej twarz i oczy wyrażają najwięcej emocji. Ogólnie moim zdaniem Carey jest świetną aktorką, do tego ma taki eteryczny wygląd. Rany, w "Never let me go" doprowadziła mnie do płaczu. Zdecydowanie zasługuje na miejsce w pierwszej 100, mogłaby wypchnąć jakąś serialową gwiazdkę.
Właśnie, ona ma minę cały czas jak( przepraszam za określenie) "srający kot na puszczy" nie lubię tego...przez to bardzo przypomina mi taką polską aktorkę Dominikę Ostąłowską - w filmach grają identycznie.