czekam na adaptację jakiejś z jego powieści,ja pokochałam najbardziej MARINĘ-przepiękna.
mnie przypadłby najbardziej duet zafon i burton-to by było coś--baśniowe mroczne kino--wow
Tak, ale jeszcze Cień wiatru! Nie wiem, czy do Zafona pasuje Burton, ale Marina, racja, pasowałaby w tak baśniowo-mrocznej otoczce. Pzdr!
Moim skromnym zdaniem powieści Zafóna nie da się zekranizować ani pokazać - są tak niezwykłe. No, chybaże reżyser byłby aniołem zesłanym z niebios, może wtedy pokazałby ten niesamowity klimat. Osobiście jestem przeciwna ekranizacjom powieści.
Z jednej strony dobrze by było zobaczyć filmy jego książek. Jednak z drugiej strony coś mówi, że jego powieści powinny zostać tylko jako książki. Film byłby ciekawą inscenizacją ,lecz jak wiadomo nie wszystko zawsze zostaje ukazane tak jak powinno być. W takiej sytuacji czytelnicy patrzyliby tylko na nie udolnie nakręcony film, a nie na książki , które są wybitnie napisane. Jeżeli już miałby powstać film to moim zdaniem powienien się tego podjąć tylko wybitnej klasy reżyser.