się chyba nie napracował. Film mnie zaintrygował brakiem podkładu muzycznego, a potem na napisach końcowych "MUSIC: Carter Burwell" o.O
Też mnie to zdziwiło :-)
Zaczynam się zastanawiać, gdzie wcisnął swoje autorskie dźwięki do filmu.
http://youtu.be/vwGnW5L_Zrw
Przy produkcji filmu (niestety) spora część muzyki bywa czasem odrzucona w procesie post produkcji/montażu. I tak nierzadko kompozytor narobi godzinę muzyki a w filmie zostanie, dajmy na to, 10 minut