Weekend jak dla mnie bardzo dobry film w stylu tych starych dobrych dzieł kumpla Olafa i za to oddaje Pazurze szacunek, ale jak popatrzę na to w czym on grał to przez ostatnią dekadę to aż się nie chce wierzyć jak bardzo podupadła jego kariera.
Chłopaki to tak naprawdę jego ostatni udany film z nim w roli głównej, potem nie dorównujące poprzednim filmom E=MC2, gdzie Lubaszenko umieścił w scenariuszu chyba odpady z dwóch poprzednich klasyków. Potem "Nienasycenie", "Ja wam pokaże", "Belecanto", "Złoty Środek" czy "Sztos2" same gnioty przez duże G. Przy tych filmach "Show" i Kariera Nikosia Dyzmy (czyli dwa ostatnie filmy, gdzie Pazura był obsadzony w stylu lat 90s) wydają się dobre.
W telewizji też raczej kiepsko : Czego się boja..., potem jeszcze gorsi Faceci do wzięcia, Ojciec Mateusz, Siła Wyższa.
No szkoda Panie Pazura talentu i farta starczyło na jedną dekadę, kolejne to już jedynie sprzedawanie garnków starszym osobą.
No niestety, ale podobnie było z innymi gigantami polskiego kina lat 90: Lindą, Kondratem. Niestety, nie każdy złapał kontrakt życia w holenderskim banku i może popijać winko w cieniu.
Ja mam do Pazury nastawienie schizotypowe. Kiedyś go ceniłem, teraz nim gardzę i nie wiem, czy bardziej podziwiałem go czy większy czuje do niego wstręt...
No ja podobnie mam, chociaż trochę go rozumiem. Teraz już nie kręci się takich filmów jak Kiler czy nawet Nikoś. Szkoda tylko, że aby włożyć coś do garnka Czarek poszedł reklamować garnki...