Można powiedzieć ,że talentu to on nie ma ,ale jak się patrzy na takie ciacho to ja tam mu wybaczam xd :P
Racja ---> odpowiedź do IKnowWhatYouAre , przez przypadek wzięłam odpowiedź do angela0319 i nie wiem jak usunąć : //
faktycznie talentu to on nie ma ale ja filmy z jego udziałem oprócz jak urodzić i nie zwariować oglądałam z wyłączonym dźwiękiem bo filmy nie zachwycają a na niego się przyjemnie patrzy
Według mnie do najgorszych aktorów nie należy. Jasne, są lepsi ale do Kristen Stewart mu daleko. Oglądając Plotkarę, nigdy nie miałam wrażenia, że sceny z Chasem były sztuczne czy wymuszone (w przeciwieństwie do filmów z Kristen) - nie wiem czemu czepiacie się jego aktorstwa. Fakt, nadal jest to chłopak z kategorii filmowej: romansidła, niemniej jednak uważam, że wasza opinia jest krzywdząca. Bo jak w takim razie ocenicie grę Nicolasa Cage'a czy Stewart?
Najłatwiej walnąć "drewno" i krytykować.
Zagrał w większej ilości filmów, dostał Oskara i Zoty Glob. A co dostał Chase?
Tym. W ogóle porównywanie początkujących, młodych aktorów z tymi z dorobkiem i starszymi jest śmieszne.
Chodzi mi o grę aktorską. Zarzucono Chase'owi, że gra jak drewno - nasunął mi się na myśl Cage, który ma jedną minę do wszystkich scen. Z całym szacunkiem, bo Cage'a bardzo lubię, tak jego mimika jest dużo słabsza niż Crawforda. Porównuję tych aktorów pod kątem wątku. Owszem, dorobek Nicolasa jest dużo większy, choćby dlatego, że nie ma laleczkowatej twarzy. Uważam, że i tak Crawford wychodzi obronną ręką, skoro gra w jakichkolwiek filmach o gatunku inny niż romans. No i Cage jest dużo starszy, więc siłą rzeczy musi mieć więcej na koncie.
Ale powtarzam, porównywałam Chase'a do Nicolasa żeby odbić piłeczkę w poście.