Charisma Carpenter

Charisma Lee Carpenter

6,9
1 875 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Charisma Carpenter

Za co je lubicie a za co nie,która z aktorak ma waszym zdaniem bardziej skomplikowaną rolę i lepiej ją odgrywa, a która jest ładniejsza.

Dla mnie we wszystkim wygrywa SMG może nie jestem obiektywna bo wogóle nie lubie Charismy jako aktorki a wy Buffy po prostu drażni a jej gra wydaje mi się sztuczna(czywiście to jest moje zdanie każdy ma swoje gusta).

paula_angel_2

dawno oglądałam Buffy i Angela, ale zdecydowanie wolałam Sarah (chociaż w zasadzie obecnie już nie przepadam za tą aktorką, uważam że pasowała jedynie do roli Buffy ;))

Charisma jest taka "pańciowata", przesłodzona, sztuczna... taka słodka idiotka "co się pieści", arrrgh, nie znoszę tego typu dziewczyn ;]

paula_angel_2

ja osobiście jestem za SMG. jestem jej fanką, oglądałam i Buffy i inne z nią filmy i uważam ją za świetną aktorkę. oczywiście Charisma nie jest taka zła, ale wolę Sarah.

paula_angel_2

SPOJLERY!!!!!!!!! sorry ale muszę nie które rzeczy poprostu z siebie wyrzucić, na samym końcu wpisu umieszczam informację dot. fabuły.

Jestem świeżo po obejrzeniu ostatniego odcinka "Angel" z udziałem Cordy, więc emocje się we mnie jeszcze burzą i nie moglem ominąć tego tematu.
Patrząc stricte krytycznie lepszą aktorką jest Sara, ale Charisma ma niestety mniejszy dorobek więc ciężko to obiektywnie ocenić.

Jeśli chodzi o postacie zawsze lubiłem Buffy, serial oglądałem parę lat temu i jest on poprostu świetny. Postać Cordy przez te 3 sezony praktycznie nie była rozwijana, a i tak ją polubiłem (mam słabość do takich pewnych siebie trochę wrednych dziewczyn, poza tym Charisma to dziewczyna akurat w moim type). Ze względu na postać Cordy przypomniałem sobie o spinoffie "Angel" (Samego Anioła nigdy nie lubiłem w "Buffy" był strasznie mdły, no może w 2 sezonie jako Angelus był interesujący). W tym serialu to co zrobili z postacią Cordy było poprostu fantastyczne. To jak rozwinęła się ta postać było nie zwykle naturalne. Zasługa w tym Charismy własnie, która potrafiła ukazać przemiane tej postaci z wrednej, samolubnej Cordeli i w ciepłą, pełną empatii i energii Cordy przy zachowaniu wielu cech originalnej postaci z pełną uroku bezczelnością na czele. Z jej energią stała się dla mnie przynajmniej naczelną postacią w serialu, zresztą odpoczątku dla niej zacząłem go wogóle oglądać. Przerwę bo zacznę spojlerować (sam spieprzyłem sobie ogladanie epizodu o którym wspomniałem na poczatku przez własną głupią, niecierpliwą ciekawośc). Nadmienie tylko że Cordy stała się dla mnie ulubioną postacią tego universum, przebiła nawet Spika (którego uwielbiałem za jego kozacki charakter).
Tak więc zdecydowanie wygrywa u mnie Charisma i Cordy.

Na koniec SPOJLER:
Naprawdę wkurza mnie, że nie dali Aniołowi i Cordy szansy bycia razem. (Jego w końcu w tym serialu polubiłem). Ich związek był by o wiele lepszy od tego z Buffy, po prostu bylby bardziej prawdziwy. Dali im tylko ten jeden moment, moment który był równocześnie pożegnaniem.

Przeprasza, że tak sie rozpisałem. Z chęcią przecczytam odpowiedzi na mój wpis.

UrukNaChaju

Jeszcze tylko komentarz do 5x12
Ja też dziękuję.

UrukNaChaju

Dla mnie remis ze wskazaniem, na SMG bo postać Buiffy bardziej mi pasowała niż Cordy(choć postać Cordy z czasem mocno ewoluowała na plus.Ciekawe co by było gdyby to CC zagrała Buffy(starała się o tą rolę)a SMG Cordy (też starała się o tą rolę)) choć widziałam oba seriale.
Co do aktorskiego kunsztu moim zdaniem obie są dobrymi aktorkami ale ich dobór ról często jest jak dla mnie zbyt rozczarowujący.Obie zyskują kiedy mają swobodę grania swojej postaci (tak było z rolą Bufffy).Trzymam za obie kciuki i życzę im dobrych ról i sukcesów w pracy zawodowej i życiu osobistym.Liczę że obie znajdą dla siebie rolę które pozwolą im zabłyszczeć znów jak to było przed kilkoma już latami i znów znaleźć się na topie.
Na marginesie ogladam Ringer i jest ok ale oglądam też Revange i szkoda że nie gra w nim SMG lub CC SMG potrafiła by świetnie zagrać Emily,czy inną postać z tego serialu .Największym problemem obu tych aktorek jest znalezienie roli w której mogły by zabłysnąć swoim aktorskim kunsztem a tego mi w ich biografiach aktorskich brakuje,zwłaszcza że są dobrymi serialowymi aktorkami a grają w filmach które niczym się nie wyróżniają na tle innych filmów i żadna z nich nie może w pełni błysnąć umiejętnościami.

paula_angel_2

Osobiście lubię obie i jako aktorki i postacie,choć chyba jednak ze wskazaniem na Sarę.Czemu?ciężko stwierdzić jednoznacznie może dla tego że postać Buffy podobała mi się bardziej niż Cordy..Co do aktorstwa SMG ma większy wybór ról i występów niż CC choć sporo z jej ról wcale mi się nie podoba,uważam jednak ,że jest dobrą aktorką która musi trafić na porządną,dobrze napisaną rolę.Sukces Buffy polegał min.na tym że twórca serialu dał jej swobodę w grze i pokazywaniu jej postaci.W innych rolach chyba nie miała już tej swobody i pewnie dla tego gra w tym czym gra,zaś CC też jakoś nie bardzo może się popisać super rolami i jakąś wyrazistą grą choć w przedostatnim odcinku Supernatural zagrała świetnie,widać jest z nią jak z SMG obie muszą trafić na dobrze napisane role inaczej wrażenia nie robi żadna z nich.

paula_angel_2

Ja zdecydowanie wolę SMG. Jest o wiele lepsza we wszystkim, chociaż muszę przyznać, że Charismę polubiłam dopiero w "Angelu" a w "Buffy" za nią nie przepadałam. Uważam, że obie mają talent i są świetnymi aktorkami, ale po prostu... Lubię bardziej SMG :)