Po cholerę rankingi top ról? Tak sobie patrzę na taki odnośnie ról kobiecych. Rola Theron jako Aileen na 25 pozycji a przed nią o zgrozo: Helena B. Carter i role w kilku seriach o magiku Potterze (bez komentarza), na 1 miejscu Margot Robbie jako Harley Quinn z 2016r. (co to i kto to jest, żeby było kulturalnie), dalej sztuczna i koścista Jolie w baśni o Śpiącej królewnie. Zgadzam się, można oceniać role jak się komu podoba, nie każdy jednak to robi. Zazwyczaj ocenia się film i stąd jego ocena gwiazdowa jest bardziej realna (bo oparta na większej liczbie głosów). Ale ocena ról? Wystarczy, że małolaty pójdą na bajkę o magiku Okularniku i sypią po milion gwiazdek każdemu kto tylko się pojawił na ekranie. Nawet nie wiem po jakiego piszę ten wątek. Ale napisałem i szkoda mi go kasować. Dobrego dnia.