Chociaż ten film oglądałam dosyć dawno, to jednak nie mogę zapomnieć jej roli. Naprawdę wwierciła mi się w głowę tą delikatnością dziecka i tym... hm... "lekkim" szaleństwem. I muszę też przyznać- piękna kobieta;-)
Jak dla mnie wcale nie jest taka piękna, w "Opowieści zimowej" wydawało mi się, że sama nie wie czego chce, ale jednak wiedziała czego/kogo chce.