Rzecznik prasowy Christiny Applegate ogłosił wczoraj, że serialowa Kelly Bundy ma raka piersi. W jej rodzinie już wcześniej zdarzały się przypadki tej choroby. Jej matce usunięto pierś, kiedy aktorka była jeszcze małą dziewczynką. Na szczęście guz, który wykryto u Applegate jest jeszcze we wczesnym stadium rozwoju:
Dzięki szybkiemu wykryciu choroby nowotwór nie zagraża życiu Christiny – czytamy w oświadczeniu. Jest prowadzona przez specjalistów, podda się leczeniu i wróci do pełni zdrowia.
Dlatego właśnie warto się badać. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, mamy do Christiny wielki sentyment za rolę głupiutkiej blondynki. Była w niej świetna.
http://www.pudelek.pl/artykul/11747/kelly_bundy_ma_raka/
Dziewczyna nie ma w życiu szczęścia. Mąż Johnathon Schaech bił ją, niedawno straciła bliskiego przyjaciela, a teraz to...
Pudelek powinien dostać za szufladkowanie aktorów. Zawsze tylko utożsamiają ją z Kelly Bundy ;/
Ten Johnathon Schaech to jakiś frajer!!!!! Myśli że jak się nażre sterydów to jest fajny Ch** Piep***** !!!!!
to prawda już po chorobie, nie ma pierś. Oglądałam filmie "Stosunki międzymiastowe". I tak się dzieje.