Długo nie mogłam się do niego przekonać, taki wydawał mi się nijaki (sic!) ani z niego szczególnie dobry aktor ani przystojniak jakis specjalny. Pierwsze dwa filmy jakie z nim widziałam to SWAT i Rekrut i to chyba był błąd bo taką opinię zbudowałam sobie właśnie na tych dwóch przeciętnych filmikach. Potem zobaczyłam Raport Mniejszości, Telefon, Dom na końcu świata, Wojnę Harta, Kraine Tygrysów i przyszło olśnienie, znakomity, wyjątkowy, nieprzeciętny!!!! słowem naprawdę intrygujacy aktor :-), oby mu nadmiar panienek, wódy i papierochów nie zniszczył życia i kariery, graj Colin! graj! oby w samych dobrych filmach.
A ja ogladnelam pare filmow z Nim i nie skojarzylam goscia. Co dobrze o Nim swiadczy. Zupelnie inaczej wyglada i gra kogos innego w kazdym z filmow. Najpierw byla chyba Wojna Harta, Albo Raport... potem Intermission, a na Bandytach konczac. Musi byc dobrym aktorem skoro w kazdym filmie pokazuje inna twarz :)
U mnie ma dodatkowego plusa za pochodzenie :)