ogladajac fotki na zagraiczniej stronce jego natknelam sie na fotki gdzie mial zlamana reke w gipsie i noge:/ one byly chyba cos z listopda 2004 al;e 100% nie jestem pewna ,wiecie cos moze blizej co mu sie stalo? na planie cos sobie zrobil czy jakis wypadek?
Heh, tak, miał wypadek:) Na planie "Aleksandra", a tak właściwie to poza nim - podczas jednej z suto zakrapianych imprez. Zleciał ze schodów, wylądował w szpitalu i natychmiast z niego wyszedł, bo do końca zdjęć zostały trzy dni, a przeciągnięcie zdjęć byłoby cholernie drogie. Wyszedł ze szpitala ze zdejmowanym gipsem i twardo grał dalej - a sceny były ciężkie. Podobno powtarzano trzy razy scenę, w której Colin spada z konia, ale nie powiedział ani słowa. Porównywano go wtedy z humorem do Aleksandra, że wczuwa się w rolę:)
Dzieki za szybka odpowiedz:) to Colin musial sie do tego nauczyc jezdzic konno by zagarac w filmie?nono zdolny chlopczyk:Da tak wracajac do tematu w takim razie wspolczuje mu ze musial wytrwac do konca zdjec ze zlamana noga i reka:/
Z tego, co mi wiadomo z zagranicznych źródeł, Colin konno umiał jeździć już dużo wcześniej - jazda konna, boks, strzelanie - ma to w małym palcu. Widać to np. w American Outlaws (Bandyci) czy też w Rekrucie. Tylko nie jestem pewna co do miecza... Ciekawostką jest również, że w większości scen w Aleksandrze Colin nie zgadzał się na kaskadera.
a powiedz mi jeszcze Twoim zdaniem warto obejrzec Rekruta? ogladalam Swat i opis Rekruta i wydaje mi sie ze to b.podobne filmy do siebie
Rekrut... No cóż, moim zdaniem film jest świetny:) I w gruncie rzeczy filmy chyba nie bardzo są podobne - co prawda SWATa nie oglądałam (jeszcze...), ale czytałam opisy i recenzje. Rekrut to historia faceta wplątanego w szpiegostwo, gdzie do końca nie wiadomo, co tak naprawdę jest czarne a co białe i pod koniec dostrzegasz, że w sumie szary jest szalenie elastycznym kolorem:) CIA, dziewczyna, szpieg, komputery - oto, na czym koncentruje się film. Al Pacino jest świetnym werbownikiem, a według mnie to również jedna z najlepszych dotychczasowych ról Colina. Czyli całkowicie subiektywnie mówiąc - warto obejrzeć...
'Rekrut' - przyjemny, niezobowiązujacy do myślenia film na wieczór. Może zbyt wydumany, ale w końcu to kino rozrywkowe. Pacino też jest plusem, choć gra jakby nie na swoje możliwości i w sposobie wysławiania się przypomina kreację z 'Adwokata diabła'.
Colinek wypił za dużo i spadł ze schodów.... :):) niegrzeczny chłopiec z niego hehehee ..... nie na serio. Czytałam z nim wywiad i się szczerze do tego przyznał.
Rekrut i SWAT to dwa bardzo dobre filmy, jednak jego najlepszymi nadal pozostaje Telefon i Alexander. Dwie świetne kreacje.
Według mnie Colin to najlepszy aktor młodego pokolenia.
Bo nie widziałaś "A Home At The End Of The World". B.O.S.K.I.
Najlepszy film, jaki w Colinem widziałam, a widziałam praktycznie wszystkie (może poza "David Copperfield", w którym gra mleczarza;-).
Szczerze. Colin jest w nim tak słodki, że naprawdę mogłabym oglądać ten film na okrągło.=) Dla kontrasu proponowałabym "Intermission", gdzie ciągle klną z irlandzkim akcentem, a Colin gra tam, no cóż...recydywistę.
Niestety on na ekranie pojawia się w mgnieniu oka. Nie masz czego żalować ,bo ja oglądałem ten film , patrzyłem , czekałem i ....go nie widziałem.
Taaa... to bardzo dobry aktor... jak gra negatywna postac to Go szczerze nie lubie ;) Swietnie zagral tego popapranca w Intermission ;) A do tego ten irlandzki akcent... Mmmm... moglabym sluchac w nieskonczonosc tego fokania :D
ja zaś natknełem się na tę fote... i jakoś o mało nie upadłem z fotela...atak biologiczny czy jak ?
http://www.worth1000.com/entries/126500/126574RxAW_w.jpg [www.worth1000.com/entri ...]