Tak, na pewno to jest twarz z zachowanymi oryginalnymi rysami, czego nie można odnaleźć czasem u aktorek 40-letnich, choć oglądałem inne zdjęcia tej aktorki i znalazłem współczesne (to u góry jest chyba sprzed 20 lat) - jest "bardziej wysuszona", widać bardziej podeszły wiek, ale... rysy są nienaruszone, po prostu to jest wzór dla innych aktorek, jeśli chodzi o wygląd, ale też dla zwykłych kobiet zafascynowanych rzekomymi korzyściami z operacji plastycznych.