Czy słyszeliście już o tym że Cory wylądował na odwyku? Ja osobiście jestem z niego duma jak i z
Lei że go nie zostawiła, zachowała się świetnie
Mógł nawet zaszkodzić. W końcu odwyk to stopniowe ograniczanie narkotyków. Mógł po wyjściu z ośrodka wziąć dawkę, która wcześniej brał bez problemów i to go zabiło. Organizm się odzwyczaił i bach..
tutaj http://www.mtv.com/news/articles/1710507/cory-monteith-dead-glee.jhtml pisze że pierwszy raz leczył się od uzależnienia w wieku 13 lat.
"the actor revealed that he had first entered a drug treatment program at the age of 19." [Aktor ujawnił, że po raz pierwszy wszedł program leczenia uzależnień w wieku 19 lat. <- tłumacz google pozdrawia]
gdzie tu widzisz 13?
To okropne. Biedna Lea, tak bardzo go kochała.
Straszne jest żegnać kogoś tak świetnego w wieku 31 lat.
Dobrze że próbował,ale niestety przegrał walkę z nałogiem .Strasznie mi go szkoda był świetnym aktorem i rewelacyjnie śpiewał .
Naprawdę wolałabym aby jednak to nie okazało się że przedawkował, tylko coś innego.. ale niestety chyba wszyscy już sami wiedza jak jest.