Nie zgadzam się!
Jako fan kina klasy "B", oczekuję natychmiastowej kontynuacji "Ciemnej strony księżyca".
Rzeczywiście, dziwne. Ale nie zapominajmy, że filmu nie tworzy wyłącznie reżyser. Powiedziałbym nawet, że najważniejszy jest tu scenarzysta. W „Ciemnej stronie księżyca” było ich dwóch – prawdopodobnie braci – i obydwaj stworzyli razem jeszcze wiele znanych tytułów, jak choćby „Dom woskowych ciał” czy „Zamieć”. Pozostaje nam śledzić dalej ich dorobek artystyczny.