Daniel BrühlI

Daniel César Martín Brühl González Domingo

8,0
32 192 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniel Brühl

Według mnie to jeden z najbardziej niedocenionych aktorów. W Good bye Lenin zagrał świetnie i przez to mam ochotę zobaczyć jeszcze inne filmy, w których występuje. A poza tym to przystojniak z niego ;D

Camille18

Zgadzam się z tobą ;) W Polsce połowa jego filmów nie doszła nawet do dystrybucji. Na przykład Salvador, zupełnie nie rozumiem, czemu przeszedł bez echa. Polecam Ci także jego inne filmy, facet naprawdę ma nosa do projektów. I gra niesamowicie naturalnie, aż miło patrzeć.

Camille18

To jest trzydziestoletni Niemiec, który ma za sobą role u Tarantino. Jeżeli
to jest niedoceniony aktor, to chciałbym tak niedocenionym być. To, że w
Polsce jest słabo rozpoznawalny to jeszcze nie znaczy, że jest
niedoceniany.

Stanley_Hartman

Tyle, że pochodzi z Hiszpanii, a nie z Niemiec ;) Poza tym także uważam za niedocenionego, gdyż jedna rola w tak prestiżowym i genialnym filmie jeszcze nic nie znaczy. A co z filmem "Co nas kręci, co nas podnieca" Woody'ego Allena, gdzie zagrał Larry David - genialny komik, którego tak naprawdę nikt nie zna?!...

tercc

Chyba po raz kolejny muszę się wypowiedzieć :)
"Tyle, że pochodzi z Hiszpanii, a nie z Niemiec" - Daniel urodził się w Hiszpanii, bo jego matka jest Hiszpanką, ale całe swoje życie spędził w Niemczech, ojczyźnie jego ojca. Tu się wychował, dorastał i jak sam mówi czuje się bardziej związany z niemiecką kulturą niż hiszpańską. Owszem, po hiszpańsku mówi płynnie, czasem jeździ tam do rodziny i zagrał już parę ról w hiszpańskojęzycznych filmach, ale czuje się bardziej Niemcem.
Co do kwestii nieocenienia... Też uważam, że chyba tylko w Polsce, gdzie większość widzów ogląda przeważnie tylko amerykańskie produkcje, a rzadziej te niszowe, niekomercyjne, lub zwyczajne filmy angielskie, niemieckie czy francuskie, Daniel jest mniej znany. W Niemczech jest gwiazdą już od ładnych paru lat, od czasu sukcesu "Good bye Lenin!" i paru późniejszych świetnych niemieckich produkcji. W Hiszpanii też zaczyna być znany, tak jak już wspomniałam, po kilku zagranych tam rolach. Poza tym jest kojarzony także we Francji poprzez współpracę w jak na razie dwóch filmach z francuską aktorką Julie Delpy. Oraz w Anglii po roli w "Lawendowych wzgórzu". Zgadzam się, że "Bękarty wojny" otworzą mu drogę do międzynarodowej kariery, zacznie być kojarzony (już jest) w Ameryce, a stamtąd droga do Hollywood jest prosta. Sam Daniel nie uważa się za niedocenionego. Jak przyznaje wybiera właśnie często niekomercyjne filmy, niskobudżetowe, ale ze świetnym scenariuszem. Nie chce się rozdrabniać, nie chce grać w filmach, które obejrzy wielomilionowa publiczność, a które nic ze sobą nie niosą. Woli filmy, które mają przekaz, które trafią do mniejszej części widzów, ale za które nie będzie musiał się wstydzić. Pewnie gdyby chciał miałby już za sobą role w typowych komercyjnych filmach, np. amerykańskich komediach, bo przecież angielski zna świetnie, i byłby już doskonale znany, ale czy warto? Poza tym on ma dopiero 32 lata! Jak na taki wiek to ma świetny dorobek moim zdaniem.
Co do Larry'ego Davida to... Film Allena miał premierę u nas w tym roku, w USA w zeszłym. Myślę więc, że trzeba będzie jeszcze trochę poczekać na rozwój kariery Davida. Nagle stał się znany, pokazał się szerszej publiczności, producenci tak go nie zostawią. "Dorwali kawał nowego mięcha", kawał dobrego aktora to na pewno otrzyma kolejne świetne propozycje. Trochę cierpliwości, przecież to całkiem świeży film, a nie sprzed 10. lat, żeby już można było oceniać Davida, że np. miał świetne wejście, ale się zmarnował. Jeszcze nie czas.

Stanley_Hartman

zgadzam się że nie jest niedoceniany, ale napewno nie jest znany szerokiej publiczności. Ci co się interesują kinem, zapewne rozpoznają tego pana. Jakby biegał na golasa po plaży albo pokazał zadek w oknie i fotoreporterzy zrobili mu zdjęcia, to zapewne stał by się celebryta i wszytskie plotkarskie magazyny pisałayby o nim.
Na szczęscie wybrał inną drogę kariery :)

elara1987

właśnie on jest MAŁO ZNANY w Polsce, a nie niedoceniany !!!!

Camille18

Świetny w Bękartach, Wojnie uczuć, Goodbye Lenin, Lawendowym Wzgórzu i Miłości w myślach.

Camille18

Nie wiem czym wszyscy się tu zachwycają. Jak dla mnie to drewno. Wygląda na sympatycznego chłopaka, naprawdę podobały mi się filmy w których występował ale jeśli chodzi o grę to jest jest kompletnie bez wyrazu.

crazy_lizard

Widziałam go tylko w "Bękartach wojny" i w "Lawendowym Wzgórzu". Jest uroczy i bardzo miły - i to prawda, że, jak ktoś tu pisze, bardzo naturalny - ale rozumiem, że można mieć odczucie, że ma coś z "drewna".

jo777

PS. Naturalność jest rzeczą ujmującą, ale - paradoksalnie - niekoniecznie musi zaraz decydować o wielkości aktora:)

Camille18

Wszystko, co w kwestii rzekomego niedocenienia pana Bruehla chciałam napisać, napisała już Johanna:) W Niemczech jest już wielką gwiazdą, a rola w Bękartach zadziała na pewno jak trampolina dla jego przyszłej pozaniemieckiej kariery. Bo że zdolny z niego chłopak, nie wymaga dyskusji.

użytkownik usunięty
Camille18

Zgadzam się :)