Moim zdaniem, jak na razie jest najlepszym odtwórcą Bonda. Nie wyobrażam sobie nikogo innego do tej roli.
No ale o gustach się nie dyskutuje...
A kogo jeszcze widziałaś? Jak ktoś rzuca hasło Bond to myślę o Pierceie Brosnanie, albo o Rogerze Moore, ale na pewno nie o nim.
A dla mnie najbardziej charakterystycznym Bondem był Sean Connery i to on przychodzi mi namyśl na hasło: James Bond!
Craig najlepszym bondem????hahahaha To wogóle nie jest żadem bond tylko facet w soczewkach z wyglądem ruska który poszedł na kasę..hihi najlepszy aktor..
rusek z Chester... intrygujące. Chyba, że mówimy o jakimś 'Ciester' pod mongolska granicą. A Pierce Brosnan
jest dobry w lekkich komediach romantycznych. Zresztą Craig gra i robi to dobrze, chyba żebyście woleli Jude
Law'a... prosze Was...
to zdecydowanie najgorsza kreacja bonda conery i moore to najlepsi bondowie ale zawsze hasło bond kojarzy mi sie bardziej z conerym
jak dla mnie connery jest najlepszy, ale najbardziej przemawia za tym fakt ze był pierwszym bondem. tuz za
nim craig ktory jak dla mnie zaprezentowal najlepszy warsztat aktorski i dopasował sie do scenariusza
ostantnich dwoch filmow. a do moore nigdy sie nie przekonam, wydaje mi sie zbyt rozlazly na bonda, grał jak
by mu sie nie chciało...
Szczerze to filmy z jego udziałem nie były złe, ale o wiele bardziej lubiłem starsze epizody, swoją droga zgadzam się wygląda trochę jak ruski szpieg;p
On wyglada jak Zdzichu spod monopolowego:D Jeszcze jakby tylko mial nochal lekko krzywy to polski menelik z niego jak nic :D Byłby idealny do filmów Bareji :D
a mnie sie wydaje ze przesadzasz, dali mu szanse zagral Bonda i wg mnie dobrze, podoba mi sie jako Bond, Brosnan i Connery tez byli swietni, reszty Bondow nie lubie
Connery wiadomo klasa sama w sobie , nikt go nie przebije ale Brosnan tym bardziej Moore ?! Każdy z nich to elegancik , podstarzały playboy. Rajcuje Was ,że w garniaku wyglądali jak milion dolców? ...
Craig stworzył bardzo dobrą , w sumie nie co mroczniejszą postać Bonda od poprzednich , ale w koncu pokazał Bonda jako człowieka.
Mało kto o tym pamięta, ale Bonda jako człowieka pokazał już wcześniej Timothy Dalton, od którego zresztą Craig próbuje zżynać z dość marnym skutkiem.
a wyglada, zgadzam sie clakowicie ze blizej mu do KGB niz do MI6;) ale w roli bonda jest swietny. pomimo malo bondowksiego wygladu.
Ten koleś to chodząca tragedia - nie można na niego patrzeć bez krzywienia geby.
Inna sprawa, ze w rzeczywistości z taką przeciętną gebą miałby większe szanse zostać szpiegiem niż Brosnan na przykład :)
Moim zdaniem, jest świetny. Nie tak uroczy jak Moore, nie tak dowcipny jak Brosnan, nie jest też mięśniakiem, jak Connery (tego Fleming nie znosił), Dalton i Lazenby chyba się nie liczą. Craig jest prawdopodobny, trudno wszak uwierzyć w dowcipy opowiadane przez człowieka w sytuacjach krytycznych.
A pisanie "masakra"?
Cóż, są różne gusta.
I, litości!, nie umieszczajcie w ulubionych filmach ochdziesięciu, ulubione można mieć 2-3 filmy. Chyba, że ktoś chce się pochwalić, ile obejrzał...
Nie jest mieśniakiem? Tak się składa, że ze wszystkich Bondów to on jest najbardziej przypakowany. ;)
I że Connery był mięśniakiem? Pierwsze słyszę. ;)
I co masz przeciwko Daltonowi? Dla mnie to drugi Bond po Connerym.