pierwszy raz zobaczyłem go jako dzieciak w Ostatnim Mohikaninie, i powiem szczerze ,że średnio mi sie podobał w tym filmie. Ale potem obejrzałem "W imię ojca" i zacząłem się do kolesia przekonywać. " W Gangach Nowego Yorku" był jedynym, który pokazał klasę, (no może jeszcze Gleeson dawał rade), a cały film poza kilkoma scenami był do bani. A w "Aż poleje sie krew" pokazał mistrzostwo, dla mnie bez niego ten film straciłby połowę klasy, a dla moich znajomych( którym film podobał sie średnio ;) ) gra Lewisa była jedyna rzecza dla której warto było zobaczyc ten film.
Oj tak, Lewis jest świetnym aktorem, któy potrafi zagrać każdego. W "Pokoju z Widokiem" zagrał niesamowicie.
Mnie wręcz przeraził w ,,Gangach Nowego Jorku'' Był niebezpieczny i przekonywujący no i chyba jest świetnym aktorem.